Z Rovaniemi (po lapońsku. Roavenjarga) – w północnej Finlandii do Czerwonej Wody jest kilka tysięcy kilometrów. Nic więc dziwnego, że Mikołaj wraz ze swoją żoną elfami i reniferami dodarł do szkoły w Czerwonej Wodzie dopiero po Świętach Bożego Narodzenia. Przyleciał... i był bardzo zadowolony, bo tak dobrych dzieci jak te z tej pięknej wioski, jest mało na całym Świecie. Obiecał, że za rok(być może) swoją podroż rozpoczynanie tutaj.
Mikołajowa grupa teatralna Czwarta Ściana z Ruszowa pod kierunkiem aktorów z "Teatru lalka w trasie" wystawła w szkolnej sali gimnastycznej przedstawienie " "W pracowni Św. Mikołaja". Dzieci mogły się dowiedzieć jak elfy przygotowują prezenty, a Mikołaj i jego renifery rozwożą je po całym Globie. Tak to w życiu bywa, że wszystkimi rządziła Mikołajowa, a jej mąż i jego świta skrupulatnie wykonywali jej polecenia.
Rekcja dzieci świadczyła, że występ podobał się bardzo... i tym małym i tym dużym.
Ho, ho przyjdą znowu Święta... za rok. er
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz