Stary człowiek w smutku Vincent van Gogh |
Stary człowiek. Moim dziadkiem i niańką był Niemiec, stary człowiek na strychu miał pokój, słysząc płacz mój wyczuł cierpienie,
młodej matce starał się pomóc. On nie poddał swej chwili nakazom, nie opuścił starego domostwa, gdzie się rodził, gdzie jego obrazy, w blasku świecy ludzkiego królestwa. Dla maleństwa rodu nieznanego, stary człowiek przekazał swą duszę, chociaż życie tak szybko mu zbiegło, jego serce wciąż biło dla wzruszeń. W starym domu dwóch języków obcych, Polak z Niemcem siadali przy stole, na podwórku wilczur esesmański, przywiązany do budy wciąż skomlał. Częstym gościem czerwonoarmista, który pepeszę w sieni zostawiał, napić się lubił swojskiego wina, potem do dziecka Polki zagadał. Dziwna historia ale prawdziwa, o ludziach którzy to doświadczyli, jednego życia bajka treściwa, pamięć czasami rąbka uchyli. Alfreda Karcz
Piękny wiersz. Każdy powinien go przeczytać i wziąć do serca płynące z niego przesłanie.
OdpowiedzUsuńGdy się czyta ten wiersz oczami wyobraźni widzi się to dziecko pochodzące z gwałtu, tego psa esesmanskiego i starego Niemca. Mocne.
OdpowiedzUsuń