niedziela, 10 marca 2019

Zielone serce Borów Dolnośląskich

O, cóż może być piękniejszego niż wysokie drzewa...
                                                            Leopold Staff
Od kiedy minister Szyszko wydał zarządzenie umożliwiające wycinanie drzew, pod piłami drwali padło wiele pięknych starych jesionów, lip i dębów. Na szczęście  te niszczycielskie zapędy zostały powstrzymane. Ale zrobiło się jakoś pusto, tylko wiatr silniej hula ulicami naszej wioski.

Stare powiedzenie głosi
"Ucz się choćby od diabła". Nie trzeba jednak sięgać po tak wrednego nauczyciela, wystarczy  spojrzeć na stare widokówki Rauscha, aby zrozumieć z jakim pietyzmem dbano dawniej o zieleń. Ulica Dworcowa, obsadzona dębami i brzozami wyglądała pięknie. Niesamowite wrażenie wywierała dzisiejsza ulica II Armii Wojska Polskiego, przyozdobiona dwoma rzędami szlachetnych głogów.

Po tamtych czasach pozostało jeszcze kilkadziesiąt ponad stuletnich dębów, kilka wielkich klonów, lipy na cmentarzu i przy ulicy Zgorzeleckiej. Watro tym drzewom nadać status "pomników przyrody", aby zachować je dla potomnych - wszak Ruszów to "zielone serce" Borów Dolnośląskich.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz