wtorek, 6 października 2020

Co silniejsze: auto czy słup?

Otrzymaliśmy od naszego Czytelnia kilka zdjęć przedstawiających "próbę techniczną" samochodu osobowego, który zmierzył się ze słupem elektrycznym stojącym przy ulicy Zgorzeleckiej. Ze zderzenie bardziej poszkodowany wyszedł, o dziwo, słup - auto doznało tylko nieznacznych uszkodzeń. Kierowca także wyszedł z auta o własnych siłach, umywszy ręce w kałuży oddalił się z miejsca zdarzenia. Myślimy jednak, że limit szczęścia kierowcy osobówki został już wyczerpany. Mogło to wszystko skończyć się o wiele gorzej. 





1 komentarz:

  1. Tak to jest, m.in. jeżdżą takimi autami bez ważnego przeglądu, bez ubezpieczenia, bez prawa jazdy, z przepalonymi układami wydechowymi z prędkościami większymi o kilkadziesiąt km/h od dozwolonej i uciekają z miejsca zdarzenia a zwykłemu mieszkańcowi Policja nakłada mandat za przeroczenie predkości o kilkanaście km zmierzonych tuż przy tablicy miejscowości, gdzie kierujący był już w trakcie zwalniania (nie hamował gwałtownie) a do zabudowań to jeszcze ok 200m - i to wszystko w trosce o bezpieczeństwo. To jest nierówne traktowanie kierowców, nie wywiązywanie się z obowiązków wobec tej pierwszej wymienionej grupy "kierowców". Może ktoś ze służ wykaże statystyki karalności tej pierwszej grupy - oczywiście z zasadami RODO, czy może jest tak, że oni jeżdż mając po kilkanaście, kilkadziesiąt zarzutów postawionych i wciąż są bezkarni. Co mamy o tym myśleć?

    OdpowiedzUsuń