Autor: Edward Remiszewski
Proponuje nazwę "sos grzybowy pirata". Degustacja po spotkaniu z autorem kryminałów Krzysztofem Koziołkiem ( 7.XI. 2014 godzina 16:00 , Biblioteka Publiczna w Ruszowie)- tylko dla odważnych.
Korzystając z wyjątkowo pięknej pogody wybrałem się rowerem do lasu, tak bez celu, aby pojeździć po leśnych dróżkach. Listopadowy bór zachwyca niepowtarzalnym urokiem. Jest bardzo
cichy i kolorowy. Nie słychać w nim nawet śpiewu ptaków. Jedyne dźwięki jakie dochodzą do uszu to szum wiatru w koronach wysokich drzew oraz szelest spadających liści. Jadąc jedną z leśnych, trawiastych dróżek zauważyłem dorodnego borowika. Rósł na środku ścieżki, nieco dalej kilka maślaków, a nawet, o dziwo... kępkę opieńków. W dużym lesie sosnowym znalazłem parę podgrzybków. Na skraju zagajnika pysznił się muchomor czerwony, oczywiście pozostawiłem go w spokoju , bo jak pisał Adam Mickiewicz " ... są lasów ozdobą". Nazbierałem tych grzybów tyle, że starczy na smaczny sos. Proponuje nazwę " sos grzybowy pirata". Degustacja po spotkaniu z autorem kryminałów Krzysztofem Koziołkiem ( 7.XI. 2014 godzina 16: Biblioteka Publiczna w Ruszowie)- tylko dla odważnych. Może będzie jednym ze smaków Ziemi Węglinieckiej.
a może zupa borowikowa :)
OdpowiedzUsuńJesteśmy za i bardzo chętnie popróbujemy. Zapraszamy do nas na spotkanie (z garnkiem zupy borowikowej) i degustację wielu różnych smaków. Edward
OdpowiedzUsuńPanie Edwardzie,a zupa muchomorkowa też będzie? mystan
OdpowiedzUsuńZupa muchomorkowa jest zarezerwowana wyłącznie dla.... Kto zgadnie? Podpowiedź- osoba na literę "t".
Usuńdla teściowej?
Usuń