Pokonaliśmy 111 kilometrów. Część pociągiem, resztę pieszo i rowerami. W skupieniu przeszliśmy Drogę Krzyżową aż do Jerozolimy i Grobu Jezusa w Goerlitz (oczywiście replika). Później przemieszczanie się ścieżkami rowerowymi wybudowanymi po rozebranym torze kolejowym. Piękne widoki, skały, wiele owocowych drzew wzdłuż dróg kusiły dojrzałymi już owocami. W zakątkach, gdzie diabeł mówi dobranoc, oglądaliśmy leśne muzea, jeziorka, wieżę, a nawet natknęliśmy się na
kawiarenkę. Szczególnie zwróciliśmy uwagę na wzorcowo połatane drogi.
Wszystko co zobaczyliśmy zawdzięczamy naszemu przewodnikowi, Panu Henrykowi, który oprowadził grupę "Piratów" po najciekawszych zakątkach okolic Goerlitz.
Ale nie tylko "Piraci" jechali w grupie. Dołączają do nas ludzie interesujący się atrakcjami turystycznymi.
Wróciliśmy do Zgorzelca w podwojonym 17 osobowym składzie. Pozdrawiamy naszych nowych znajomych, z którymi już umówiliśmy się na kolejne wyprawy.
Przy okazji zagadka - jakie rośliny rosły przy drogach (na zdjęciach)?
A tutaj link do ZDJĘĆ
świetna wycieczka, gratuluję pomysłu i udziału.
OdpowiedzUsuńlekko nie było, pod górkę i pod wiatr nie można było wjechać, za to z górki 60 km na godzinę się jechało, blady strach nam w oczy zaglądał
Usuń