czwartek, 22 stycznia 2015

Ilustrowana Bajka o Czerwonym Kapturku



Dziecięca widownia


Bajka o Czerwonym Kapturku wystawiona przez członków koła KLAP i KGW w Ruszowie w dniu 22 stycznia 2015 roku, na scenie Domu Kultury z okazji Dnia Babci i Dziadka.

Czyta Jadwiga Kuternozińska






Fot. Paweł Lubarski
Bajka, nie bajka, skrzata zdumiewajka, o dziewczynce, którą Czerwonym Kapturkiem zwali. Czerwony Kapturek miał Babcię, która mieszkała w lesie, co go dzielny Myśliwy patrolował z uwagi na groźnego Wilka.

Wysłała mama Czerwonego Kapturka do Babci z koszem smakołyków i lekarstw. Czerwony Kapturek idąc do Babci, wcale nie obawiał się straszliwego Wilka, bo wiedział, że pan Myśliwy strzeże lasu i w razie potrzeby uratuje Czerwonego Kapturka przed Wilkiem

Gdy Czerwony Kapturek spotkał po drodze Wilka, ten nie okazał się wcale groźny, zapytał bowiem Czerwonego Kapturka tylko o drogę do Babci. Życzliwy Czerwony Kapturek dokładnie wytłumaczył Wilkowi, gdzie mieszka jego ukochana Babcia, ciesząc się, że nie musiał wzywać Myśliwego.

 Gdy Czerwony Kapturek sam dotarł do chatki Babci, okazało się, ze wpadł w pułapkę Wilka. Wilk bowiem połknął Babcię, razem z Kapturkiem i rannym kapciem.

Tymczasem dzielny Myśliwy będąc w pobliżu życzliwej mu Babci, Babci Czerwonego Kapturka, postanowił ją odwiedzić. Po wejściu
do chatki Babci, 
Myśliwy szybko zorientował się w niecnych czynach Wilka. Widząc, jak Wilka duma rozpiera, Myśliwy wyjął zza cholewy kordelas i do Wilka strzela. Wilk pada.






Babcia z Kapturkiem uratowane czule dziękują Myśliwemu. A morał bajki jest taki:
Nie ufaj w lesie nieznajomemu.





















3 komentarze:

  1. Bajka była wspaniała, ale my babcie i dziadkowie prosimy o zdjęcia z występu PRZEDSZKOLAKÓW.
    Pozdrawiam
    Andrzej Kusiak

    OdpowiedzUsuń
  2. Pracujemy nad montażem zdjęć i filmików. To troszeczkę potrwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję panie Edwardzie za odpowiedź.
      Pozdrawiam całą Redakcję.

      Usuń