niedziela, 10 lipca 2016

Letni rajd rowerowy: Ruszów-Dębówek- Rychlinek- Ruszów

Edward Remiszewski
Dziewięcioosobowa grupa rowerzystów zgromadziła się przed Domem Kultury w Ruszowie. Zapach kwitnących przy płocie lip był tak intensywny, że uczestnicy rajdu obawiali się, że zasną pod drzewami otumanieni ich  miodowym zapachem. Szybko więc  wyruszyli  w drogę. Trasa rajdu została dobrana według zasady- "Jechać drogą, którą nigdy nie  dotknęły koła  rowerów KLAP-u". Kolarze pokonali  w poprzek  uroczyska obszaru chronionego "Natura 2000",  aby dotrzeć do Dębówka, a następnie przez Rychlinek do Ruszowa.
Zabrane w drogę  posiłki okazały się niepotrzebne, bowiem żywił ich  las. Rosnące przy drogach leśnych krzewinki czarnych jagód, aż uginały się od dojrzałych, słodkich owoców. Takiego urodzaju czernic jeszcze chyba w Borach Dolnośląskich  nie było. Fioletowe usta i niebieskie zęby świadczyły o rodzaju jedzenia.

Następny rajd powiedzie nas do " Krzyża pokutnego" , albo nad  "Święte Jezioro"- pomyślimy.

Jak sfotografować zapach lip

Popas jagodowy

Dary lasu

Przy krzyżu w Rychlinku

Odpoczynek przy rozwidleniu dróg


1 komentarz:

  1. Gratuluję tym, którzy niosą dalej zaszczytną flagę "Pirata". Nieważne ile mam lat, ważne, że dalej jeżdżę rowerem.
    Pozdrawiam
    Amigo z Iłowej

    OdpowiedzUsuń