środa, 29 kwietnia 2020

Maseczkowa rewia mody

Wystarczy poobserwować przez chwilę ludzi poruszających się po ulicach naszej miejscowości, aby zauważyć jak pomysłowi są ruszowianie w dziedzinie noszenia obowiązkowych maseczek ochronnych. Trzeba przyznać, że większość mieszkańców ma założone maseczki prawidłowo, zasłaniają nimi nos i usta. Ale wielu z nich to prawdziwi pomysłowi Dobromile - noszą obowiązkową ochronę pod brodą, na czole lub zamiast czapki na głowie. Są tacy, co maskami chronią szyję i to od tyłu, a nawet trzymają je w kieszeni, o czym świadczą powiewające na wietrze
troki.  Niestety, część młodych ludzi udaje kozaków i ochrony nie zakłada -  jesteśmy młodzi i silni, nie boimy się "głupiego" wirusa w koronie. Nie zdają sobie sprawę z tego, że stanowią ogromne zagrożenie dla osób starszych lub schorowanych. Lekarze twierdzą, że maska nas nie uchroni przed COVID -19, natomiast w dużym stopniu zapobiega zakażeniu innych osób.  Nikt z nas nie wie, pomimo braku objawów, że nie jest nosicielem koronawirusa. A jednak...

2 komentarze:

  1. Nie tylko młodzi ludzie, bo od kogo mają brać przykład młodzi skoro nie mają autorytetów. Ci mieszkańcy, którzy nie są już młodzi, m.in. wchodzą do sklepów nie zachowują odległości, przepychają się i tylko to tylko dlatego, że starszymi osobami. Przywileje przywilejami a na autorytet trzeba sobie zapracować i dawać wzorcowy przykład. Może ten wpis dotrze do świadomości zainteresowanych. Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zauważyłem tendencję odwrotną w Ruszowie. Większość osób starszych nie nosi maseczek, bo twierdzi,cze tyle w życiu już przeżyli, że nic ich nie złapie. Są odważni, bo myślą, że są starszej daty i mają krzepę. Nic mylnego, wirus przede wszystkim ich atakuje. Starsi, ogarnięcie zatem.

    OdpowiedzUsuń