wtorek, 29 sierpnia 2017

Zdaj na kartę wędkarską

W dniu 01 września 2017 r. (piątek) w remizie OSP Ruszów od godziny 17,00 rozpocznie się kurs - szkolenie (zakończone egzaminem) na kartę wędkarską. W szkoleniu mogą wziąć udział osoby dorosłe (opłata za egzamin 20,00 złotych) oraz młodzież w wieku 14 - 18 lat (egzamin bezpłatny). Po ukończeniu kursu i zdaniu egzaminu zostanie wystawione zaświadczenie uprawniające do wyrobienia karty wędkarskiej w starostwie. Zapisy do dnia 31.08.17 - godzina 20,00 przyjmuje oraz udziela dodatkowych informacji - Janusz Droś Prezes OSP Ruszów - tel. 604622265.
Janusz Droś - OSP Ruszów



14 komentarzy:

  1. za egzamin 20,00 złotych)a żeby łowić to składka roczna około 150zł rocznie a ryb niema prawie gdzie łowić zalew zanieczyszczony i prawie niema na nim ryb jedynie staw w czerwonce i w staruwie ale tam taż za dużo sie nie złowi wiem bo mam karte i jej nie opłacam nawet bo to nie interes jedynie hobby

    OdpowiedzUsuń
  2. nie oplacajac karte ,poprostu klusujesz,radze uwazac ,ruszowski straznik wedkarski pan LM.moze ukrucic twoje klusownictwo ...

    OdpowiedzUsuń
  3. nie kłusuje tylko nie łowie wędki leżą w szafie i rdzewieją a to z tego co wiem nie jest karalne.

    OdpowiedzUsuń
  4. 150 roczna opłata i wędki kosztują i reszta sprzętu i siedzieć całymi dniami na darmo to lepiej kupić w sklepie gotowe ryby wyjdzie taniej i pewne.żeby tu było w pobliżu chociaż jakieś jezioro

    OdpowiedzUsuń
  5. Do anonima z 19;09 -nie szkaluj kogoś bo koledze wędkarzowi popsujesz opinię i dobre imię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Po pierwsze wędkarstwo nie polega na tym aby co wyjazd nałowić worek ryb po drugie na zalewie są rybki i to nie tylko małe lecz prawdziwe okazy trzeba być cierpliwym czytać dużo ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć , uczyć sie na własnych błędach .W okolicach Ruszowa jest gdzie połowić co prawda wody nie ma ,,za płotem" jest zalew kilkanaście kilometrów dalej mamy Nysę jeszcze trochę dalej inne zbiorniki wodne i rzeki tylko trzeba chcieć się ruszyć z domu . A jak by zebrała sie jakaś grupa można by było pomyśleć nad zarybieniem stawu parkowego np karasiem , linem . W Ruszowie jest gospodarstwo rybackie nie wierzę że jak by poprosić to podarowali by trochę drobnicy w celu zarybienia , kiedyś jeździło się na rybki na basen ludzie sami jeździli na odłowy pozyskiwali narybek ze stawów Parowskich wpuszczali później łowili. Trzeba chęci i jeszcze raz chęci a nie narzekania ze się nie opłaca nie ma gdzie łowić

    OdpowiedzUsuń
  7. tam gdzie mają jeziora i pełno ryb to taka opłata może być ale nie tu.a płacić składki do PZW i samemu zarybiać to głupota płace to i wymagam na zalewie woda brudna ryby zapewne zatrute od tych ścieków mułu pełno i tych kilka dużych ryb których i tak nie złapie nikt bo pozrywają żyłkę tylko i te duże ryby zjadają te wszystkie małe.żeby coś złapać na naszych terenach to by musiał nie pracować tylko łowić całymi dniami to by za opłatę się nie wróciło i tak ale choć by trochę złapał.oczywiście opłata sięga poza Ruszów kawałek ale to trzeba mieć czas i pieniądz na wyjazdy a ci co pracują czasu nie mają żeby po pracy jechać na nyse lub odre a jak kiedyś ktoś ma urlop i wyjedzie dalej nad porządne jeżioro to opłata przeważnie nie obejmuje tego miejsca i trzeba dodatkowo dopłacić i jak wyjedzie to raz w roku jak urlop a na co dzień to zostaje tylko zalew w którym tylko muł i smród i chemia ze ścieków no i ta kałuża w parku gdzie łepki łowią z nudów paru centymetrowe rybki.z tych opłat to tylko PZW ma korzyść a ludzie ryby i tak muszą kupić w sklepie bo złowić niema gdzie.

    OdpowiedzUsuń
  8. mam rodzinę koło jeżiora powidzkiego i koło Skorzęcina tam to ludzie wiedzą za co płacą ryb pełno po pracy nałowią sobie woda czyściutka przejrzysta mułu niema i nikt im nie mówi żeby sami sobie zarybili a dopiero opłacili kartę i łowili.tam taka opłata może być a nie tu.

    OdpowiedzUsuń
  9. O czym wy piszecie O jakich zwrotach mówicie widocznie nie jesteście wedkarzami lecz pospolitymi Mięsiarzami co do brudnej wody w zalewie to wystarczy przejść się przez ruszów Jagodzin i namierzyć trucicieli są od tego odpowiednie organy zajmujące się tym . Mówicie ryb nie ma no bo z kas miały by być jak robi się zarobienie jesienią i po 2 tygodniach zakazu rusza rzesza Mięsiarzy i biorą karpia 20 parę cm do torby i się cieszą że ryby biorą i im się właśnie zwraca opłata O czym tak bardzo ubolewacie trzeba brać niektóre sprawy w swoje ręce zgłaszać problemy do koła w iłowej,ja mieszkam 20 km od odry 15 od jeziora dąbie i też nie zawsze złowić rybę ale nie o to w tym wszystkim chodzi, na zalewie łowienie kilka razy w roku i nie narzekam na wyniki pozdrawiam wędkarzy A Mięsiarzy zapraszam do nauki i poszerzania swojej wiedzy żeby rybki im brały

    OdpowiedzUsuń
  10. na zbiornikach wodnych to nawet sami wędkarze robią dookoła bałagan z powodu braku koszy a że jest przepis że koło stanowiska musi być porządek to chowają śmieci w trawe.a z powodu braku latryn chodzą w krzaki za potrzebą a przez przepis że nie możesz odejść od stanowiska dalej jak 5 metrów chyba że zwiniesz wędki to wędkarze leją tam gdzie stoją bo nikomu sie nie chce zwijać na chwile wędek.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ci do piszą są kłusownikami, na początek trzeba zrozumieć że to jest hobby, jak wiadomo każde hobby to koszt który nie przynosi zysku a przyjemność moczenia kija, ryby trzeba szanować, radzę tym co piszą niech przerzucą się na hodowlę gołębi lub zbieranie znaczków.

    OdpowiedzUsuń
  12. widzicie jak to jest.zrób kartę opłać składkę 150 i nie miej nic z tego bo nie dojrze ryby niema to jeszcze zatruta a na dodatek jak raz na miesiąc coś złowisz to nazywają cie kłusownikiem i zgłoszą na ciebie do PZW żeby cie sprawdzili czy ryba wymiarowa na pewno.dlatego lepiej jak chcesz posiedzieć nad wodą to nie trzeba mieć karty płacić składek ani brać wędek starczy leżak lub kocyk a ryby lepiej kupić w sklepie to bynajmniej nie powiedzą że jesteś kłusownikiem.

    OdpowiedzUsuń
  13. tylko z leżakiem uważajcie nie stawiajcie koło zalewu w lesie bo smród z zalewu i z odchodów to jeszcze jak ktoś podejdzie blisko wody to zgłoszą że podejrzana osoba niema wędki a siedzi i podchodzi do wody i pomyślą że macie sieć zarzuconą albo bębenek i znów można być oskarżonym że kłusujesz i to nielegalnie i na wielką skale.dlatego leżak trzeba ustawiać tylko na plaży i najlepiej wśród ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  14. Łowisko w koło zalewu jest uprzątnięte a jedną z atrakcji jest złowienie półtorametrowego suma na którym można sobie popływać.Bardzo często zostawiają śmieci właśnie nieznający regulaminu wędkarskiego a to znaczy że to nie są wędkarze=z pozdrowieniami (połamania kija);;;

    OdpowiedzUsuń