niedziela, 22 października 2023

Szklarka - miejsce pełne tajemnic

 

Część Ruszowa za rzeką Gummnicą nazywana jest Szklarką. Nazwa jest związana z istniejącą do lat 20. dwudziestego wieku, przy drodze na Gozdnicę hutą szkła, której właścicielem była rodzina Rohlich. Na mapach niemieckich  z 1940 roku nazywana jest Alte Glashutte (Stara Huta Szkła).

Już na początku wielkiego kryzysu (1929_1933) zakład zbankrutował i nigdy się nie podniósł. Do dzisiaj pozostały po starej hucie tylko ruiny i różnej wysokości pagórki.

W warstwie lidarowej geoportalu.gov.pl dobrze widoczny jest układ przestrzenny zakładu, miejsce gdzie był usytuowany komin oraz magazyny (8 stanowisk). Możemy zobaczyć przebieg  drogi zakładowej prowadzącej z lasu za hutą do Ruszowa. Droga była zbudowana z klocków drewnianych długości około 50 cm ustawionych pionowo na podkładzie żwirowo - gliniastym. Na głębokości około pół metra możemy odnaleźć jej pozostałości zachowane w dobrym stanie.

1 grudnia 1896 r. otwarto linię kolejową do Gozdnicy co znacznie ułatwiło wywóz towarów. Na północ od huty powstała mała stacja kolejowa zwana dzisiaj Szklarką. Był to ważny węzeł przeładunkowy dla miasta ceramików, a poprzez linie wąskotorowe również do cegielni w Kościelnej Wsi i Rychlinku. 

W okolicach małej stacji 16 i 17 lutego 1945 roku trwały starcia pomiędzy Sowietami i broniącym  dostępu do Gozdnicy Niemcami. 

Pod koniec wojny przebywali w zabudowaniach gospodarczych willi jeńcy belgijscy i powstańcy warszawscy. Było tam również niewielkie komando żydowskie i sowieckie. Dla tych ostatnich były przeznaczone kajdany odnalezione podczas prac remontowych  (duża ilość) w piwnicy zabudowań gospodarczych.

Jeńcy byli zatrudniani do prac wycinkowych w lesie i przeładunku towarów, głównie amunicji, której magazyn znajdował się przy ulicy Borowskiej. 

W  stawie usytuowanym od południowej strony parku biją trzy źródła, których wody były wykorzystywane poprzez specjalny układ hydrologiczny do zasilania basenu pływackiego. 

Ciekawa jest również historia powojenna tego miejsca. Przez pewien czas funkcjonował tu ośrodek kolonijny dla dzieci głownie z Górnego Śląska. W 1963 roku planowano w wilii utworzyć ośrodek izolacyjny (kwarantannę) dla chorych z Wrocławia na czarną ospę. Przez ostatnie lata obiekt znajdował się w rękach prywatnych (obecnie wystawiony przez syndyka na sprzedaż - cena wywoławcza 3,6  miliona złotych).  

Informacje przekazał: Piotr Kopania


Stara huta widok z początku XX wieku

Willa Rohlich -zachowana w dobrym stanie, wystawiona wraz z otaczającym parkiem i zabudowaniami gospodarczymi na sprzedaż.

Geoportal - warstwa lidarowa, widoczny układ komunikacyjny i ślady po zabudowaniach huty

Mapy google - widok satelitarny

Mapa z końca XIX wieku

Mapa z 1940 roku


Kajdanki przeznaczone dla więźniów obozów pracy


W budynku gospodarczym (obecnie  mieszkalnym) znajdował się skład uzbrojenia i amunicji

1 komentarz: