Rowerami, łodziami, poprzez bory i knieje, pokonując dzikie rzeki i jeziora siedemnastu śmiałków z grodów: Gozdnica, Ruszów i Pieńsk dodarło po wielu godzinach forsownej jazdy do krzyża pokutnego zagubionego wśród lasów
świętoszowskich. Pogoda dopisała, kondycja także, humory wyśmienite. Czegoż trzeba więcej. Słychać jednak zewsząd spiskowanie. A może następnym razem pojedziemy puszczać wianki nad Świętym Jeziorem? Może, jeśli będzie taka wola ludzi.
świętoszowskich. Pogoda dopisała, kondycja także, humory wyśmienite. Czegoż trzeba więcej. Słychać jednak zewsząd spiskowanie. A może następnym razem pojedziemy puszczać wianki nad Świętym Jeziorem? Może, jeśli będzie taka wola ludzi.
Galeria zdjęć- kliknij na ten LINK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz