Autor Jadwiga Kuternozińska
Byliśmy 10 osobową grupą w Iłowej na Dniach Kwitnących Azalii. Pojechaliśmy na występy Cygańskiego Teatru Muzycznego Terno. Obok nas stały dwie miejscowe kobiety rozmawiające o frekwencji podczas występu. Jedna do drugiej stwierdziła, że Iłowa wymiera, zbyt mało jest rodowitych mieszkańców. Dużo osób przyjechało z Gozdnicy i okolicznych wiosek. Dodaliśmy o obecnych ruszowianach, co jeszcze bardziej utwierdziło obie panie w ich racji. Jak
myślicie, czy u nas też tak się dzieje? Macie takie samo odczucie w stosunku do Ruszowa, że pustoszeje?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz