piątek, 16 czerwca 2017
Sprzątać, czy płacić?
Przy okazji czwartkowego święta kościelnego rozpętała się dyskusja na temat sprzątania kościoła. Problem dotyczy wszystkich lub prawie wszystkich parafian z Ruszowa, Kościelnej Wsi i Polany. Do I Komunii Św. z roku na rok przystępuje prawie 100% dzieci szkolnych.Z tego można wysnuć wniosek, że ruszowskie rodziny są katolickie.
Ale do sprzątania kościoła corocznie jest coraz mniej rodzin. Żartobliwe tłumaczenie: "bo ja nie chodzę i nie brudzę" jest śmieszną wymówką. Gdy w rodzinie zdarzy się pogrzeb, chrzciny czy inna uroczystość, odwiedzamy naszą świątynię, pomimo absencji w ciągu
roku. Są chwile i momenty w naszym życiu, w życiu naszych sąsiadów lub znajomych , w których potrzebna jest pociecha duchowa. I wszyscy nasi wierni powinni być zainteresowani pięknem i czystością kaplicy.
Jaka jest rzeczywistość? Gdy przychodzi kolejka do sprzątania, wtedy część mieszkańców jest "chora, ma pilny wyjazd, małe dzieci do opieki,lub po prostu nie idzie, bo nie ma ochoty, itp". Pomimo, że za chwilę idą ogródek plewić, robić zakupy, pucują swoje mieszkanie. Osoby, które idą uczciwie sprzątać, czują się wykorzystywane, gdyż kolejka do następnego sprzątania bardzo szybko powtórnie przychodzi.
Należałoby tę sprawę uregulować, może poprzez wypracowanie stanowiska i wprowadzenie go w życie przez członków Rady Parafialnej? Gdy ta sytuacja nie zostanie uregulowana następne lata zaskutkują jeszcze mniejszą liczbą sprzątających.
Może ktoś ma pomysł, co można w tym wypadku zrobić?
Grupa, która wywołała temat, wymyśliła taki sposób (może nie jest on najlepszy, ale czekamy na lepsze):
1.Sporządzić listę rodzin katolickich należących do naszej Parafii.
2.Podzielić te rodziny na 5 osobowe ekipy sprzątające (po 1 z rodziny).
3.Znaleźć 3-5 osób chętnych do sprzątania za tych, którzy nie chcą sprzątać.
4.Ustalić np. 20 złotych od tych, którzy nie sprzątają, na rzecz chętnych do sprzątania.
5. Gdy przyjdzie kolejka, nie będzie wyjścia: albo idziesz sprzątać, albo zapłać np. 20 zł.
Napiszcie o swoich pomysłach, zapewne wspólnie wypracuje się odpowiednie stanowisko.
UWAGA: Publikowane będą tylko komentarze konstruktywne i na temat sprzątania.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
MOŻE SĄ OSOBY CHĘTNE , KTÓRE BY SPRZĄTAŁY KOŚCIÓŁEK NA STAŁE ZA ODPŁATNOŚCIĄ! CZTERY GODZINY W TYGODNIU 2 OSOBY PO 10 ZŁ ZA GODZ TO 320 ZŁ NA M-C . OSOBY KTÓRE SPRZATAJĄ TO I TAK JESZCZE SKŁADAJA OFIARĘ - 10 ZŁ , MOŻE ZBIERAĆ DO PUSZKI NA SPRZĄTANIE I PŁACIC CHETNYM , A TAK NAPRAWDĘ TO MŁODZI SIE KOMPLETNIE NIE BIORĄ DO SPRZĄTANIA TYLKO CIĄGLE TE SAME STARSZE OSOBY CHODZĄ SPRZATAĆ !
OdpowiedzUsuńOk dzięki
OdpowiedzUsuńProponuje też 1 stała Panią która będzie sprzatala kościół dorabiajac sobie np do emerytury
OdpowiedzUsuńMyślę że,ludzie którzy deklarują się że są katolikami to mają obowiązek zadbać o to by ten nasz kościół służył nam jak najdłużej,no i oczywiście był czysty.Należy zrobić listę osób które są katolikami i będą sprzątały albo dawały pieniądze na sprzątanie a Ci którzy nie chcą to powinni mieć jasno powiedziane że nie powinni korzystać z kościoła w przyszłości (chrzty,komunie,itp.)skoro nie dbają.
OdpowiedzUsuńwitam, bardzo dobry pomysł z opłatami...ale myślę, że te 3-5 osób chętnych do sprzątania też się szybko wykruszy. Tyle osób bez pracy może parafia mogłaby zatrudnić ze 2 osoby na 1/8 etatu tj. 5godz. tygodniowo.
OdpowiedzUsuńnajprostsza byłaby firma sprzątająca , wystawia rachunek miesięcznie i bez zusów i podatków
UsuńMówienie "albo idziesz sprzątać albo płacisz 20zł" jest jeszcze głupsze od tych wymówek innych, bądźmy poważni
OdpowiedzUsuńW Iłowej od ok 5 lat płacimy 25 zł na rok na sprzątanie kościoła plus kwiaty, pomysł zdałb egzamin.
OdpowiedzUsuńZ Chęcią NA PÓŁ ETATU ZATRUDNIE SIĘ A.
OdpowiedzUsuńRedakcja: Temat wzbudził spore zainteresowanie. Nie zawsze pisano o sprzątaniu, poruszano sprawy w szerszym zakresie. Kilka pomysłów można wykorzystać, np. z Iłowej. Temat powinna rozważyć Rada Parafialna.
OdpowiedzUsuńniech sprzątają lub płacą ci którzy chodzą do kościoła to że ktoś jest katolikiem nie znaczy że w to wierzy dużo katolików jest tylko z tego powodu że rodzice za niemowlaka sami zadecydowali.tak nawet nie powinno być bo według biblii niemowlaków niewolno chrzcić człowiek powinien sam decydować o swojej wierze a nie rodzice narzucają.
OdpowiedzUsuńWiara jest sprawą indywidualną, a przynależność do kościoła społeczną. Zawsze można odejść z danej religii w dorosłym życiu. Jeżeli się zostaje, to trzeba przestrzegać norm społecznych. Nie patrzeć na innych sprzątających, a włączyć się w prace porządkowe.
UsuńW Wymiarkach ludzie płacą i jest zatrudniona jedna osoba, która sprząta i dba o kościół.
OdpowiedzUsuńProponuję jedną osobę do sprzątania , przed większymi świętami zawsze i tak ludzie chętnie pomagają ( np komunia , święta Bożego NaroDzenia , Wielkanoc)
OdpowiedzUsuńKsiądz uczy w szkole więc otrzymuje wynagrodzenie za pracę , taca i inne datki to darowizna , jezeli ksiądz podzielił by się odrobiną z osobą sprzątającą to było by chyba ok . Sprzątając borykamy się zawsze z połamanymi wiadrami miotłami brakiem płynów mopów itp , taka jedna osoba miała by pod swoją pieczą te wszystkie sprzęty i pilnowała by tego .
OdpowiedzUsuńIdąc takim myśleniem, to pracując w sklepie trzeba by dzielić się częścią pieniędzy z wypłaty na nowy towar, w aptece na leki, w piekarni na mąkę itp. Należy stworzyć system , który połączy a nie podzieli mieszkańców i pozwoli utrzymać czystość w kaplicy.
Usuńnikt się nie każe dzielić księdzu z jego zarobionych pieniądzy . Kościół jest taką instytucją że utrzymuje się z datkow więc i z datków (bądź za darmo )( za pokutę)mozna opłacać oobę sprzątającą . Bo problem sprzątania będzie coraz większy i nie rubmy z tego narodowego obowiązku .
UsuńLudzie chodzą sprzątają a gadają że pańszczyzne odrabiają, biadolą że znów trzeba sprzątać , ale gęby nie odezwą , i chcieli by żeby to się zmieniło
Usuńz mojej rodziny nikt nie chodzi do kościoła i niema zamiaru ani tam chodzić ani płacić za sprzątaczki.ciekawe czy prawnie macie ustawę i paragraf na to żeby ludzi zmusić do płacenia albo do odejścia z wiary za to że nie zapłaci bo ja nie znam takiej ustawy i nie zapłacę za coś co mi nie potrzebne.
OdpowiedzUsuńzobaczymy jak ci ktoś zachoruje ciężko albo umrze...jak będziesz się mądrzył,że nie chodzicie do kościoła,mam nadzieję że będziesz na tyle konsekwentny i nigdy tam nie wejdziecie,nie będziecie prosić Boga o pomoc.
UsuńPrzed Bogiem odpowiadamy my sami każdy za siebie , nie nam osądzać innych za innych . Bóg wybaczał każdemu, który się ukorzył i okazał skruchę i obiecał poprawę .
UsuńAto czy ktoś sprząta czy nie to jego sprawa , ma do tego prawo , prawo wyboru . Może dziś chce poleniuchować, może ma zły dzień , albo jest chory. Z drugiej stromy nie każdy kto biega do kościoła jest taki "święty"
Patrzmy sercem i sercem się dzielmy
niech nie płacą ci, którzy nie chodzą do kościoła w niedzielę, ani od święta ani raz w roku,ani na komunią ani też na ślub no i też nie przyniosą ich w te ostatniej drodze po życiu. A jeszcze jedno zaproponowana stawka nie jest zgodna z najniższą ustawową. Trzeba do tego uwzględnić podatek, ubezpieczenie i składkę zdrowotną.
OdpowiedzUsuńWy to na wsi macie problemy
OdpowiedzUsuńA jak jest u Ciebie skoro na wsi tak mamy , poprosimy o doradztwo
UsuńKatolików jest u nas wielu, ale sprzątających mało. Czyżby pojawiła się nowa kategoria wiernych? - wierzący lecz nie sprzątający.
OdpowiedzUsuńCHYBA POZOSTANIE STARY SYSTEM SPRZĄTANIA ! , BO JAK ZWYKLE U NAS SĄ TACY CO NIC NIE ROBIĄ TYLKO DYSKUTUJĄ !! A PO STAREMU- WYCZYTANY W KOŚCIELE I IDZIE SPRZĄTAĆ A JAK MU NIE PASUJE TO NIECH WYZNACZY ZASTĘPSTWO ZA SIEBIE .
OdpowiedzUsuńRewelacja ludzie mówią że nie chcą sprzątać to mimo wyczytania i tak nie pójdą i nikt nie będzie szukał zastępstwa za siebie . Z tego wyjdzie tak że przyjdzie jedna osoba i w tedy bedzie wesoło .
OdpowiedzUsuńLudzie nie znaja podstaw prawnych dlatego jesta tak ciężko .
Trzeba zrobić wg prawa albo firma sprzątajaca albo dowiedzieć się w urzędzie skarbowym jak to można prawnie po najniższych kosztach zrobić i tyle a nie dewagować.
Jak się nie chce nic zmienić to mimo propozycji nic nikt nie zrobi.
proszę nie mylić wiary z fanatyzmem, obłudą lub traktowaniem "ludzi zakonu" za świętych. bo to co da się zauważyć to jak inaczej można nazwać? Jedynego słusznego radia słucha 24 godz./dobę, w kościele to w pierwszej ławce a gdy wyjdzie taka osoba na Ruszów obgada każdego i każdą, to kto gdzie jak i z kim. Słowa proszę, przepraszam i dziękuję to przez usta nie przechodzą.
OdpowiedzUsuńwłaśnie, dyskusja ta zbacza na inne tory, dalekie od sprzątania. Z tego co zrozumiałam, w artykule jest mowa o obowiązkach wynikających z przynależności do danego kościoła. Tak jak należymy do rodziny, zakładu pracy, szkoły, przedszkola, stowarzyszenia czy kółka różańcowego i mamy z tego tytułu nie tylko prawa ale i obowiązki. Tak i tutaj prawem jest uczestniczenie w różnego typu obrządkach chrześcijańskich, a obowiązkiem dbanie miejsce kultu. I tego się trzymajmy w dyskusji. POSTARAJMY SIĘ ROZWIĄZAĆ PROBLEM SPRZĄTANIA. Księdza również zostawmy w spokoju, doceńmy starania, które poczynił w krzewieniu w nas wiary i w dbaniu o świątynię.
OdpowiedzUsuństarczy że płaci się podatki a z tego część idzie na kościoły.czym większa religia tym dostaje większą pule a więc czy chce czy nie nawet że nie korzystam z kościoła wcale nawet nie wiem jak w środku wygląda to i tak moje pieniądze z podatku są przeznaczane a dodatkowych nie mam zamiaru dawać.tym bardziej że nawet nie wchodzę na teren kościoła i nie interesuje mnie czy tam jest brudno czy czysto.
OdpowiedzUsuńKażdy jest mądry gdy nie potrafi się podpisać z imienia i nazwiska.
OdpowiedzUsuńZa każdym razem jest wywoływana taka burza gdy dotykana jest sprawa kościoła lub jakiegoś urzędu, tylko nie wiadomo w jakim celu. Osobiście uważam, że powinna zostać zatrudniona osoba, która będzie sprzątała.
Popieram . Anita Chromy
UsuńRÓWNIEŻ JESTEM ZA!! MÓL A.
UsuńBrawo Kuba. Albo Nawet dwie osoby zatrudnić,jedna to może się zajechać... kasia
Usuń(...) Teraz wam nie pasuje ze mamy dobrego pasterza który próbuje przyciągnąć parafian i kocha to co robi to Nie Szpila bo za dobry bo dzwony biją. Szok Szok Szok
OdpowiedzUsuńdo pasterza nikt nic niema nawet jego nie znam widzę tyle co na ulicy spotkam fakt że nie powinno chrzcić się nieświadomych niemowląt bo to nie biblijne ale to nie wina księdza tylko wiary katolickiej.a pamiętajcie o tym że nawet ateiści i ci co nie chodzą nigdy do kościoła i nie mają zamiaru nawet są tacy co studiowali lub studiują ze świadkami jehowy a kiedyś rodzice za nich zadecydowali i tylko dlatego są pseudo katolikami i takie osoby nie potrzebują kościoła ani księdza i sprzątaczek i wam składek nie zapłacą,a że się nie wypisali z kościoła to ksiądz powinien się cieszyć bo może kiedyś się zdecydują i wrócą jak ten biblijny syn marnotrawny nawet ta czarna owca to zawsze owca,osobiście znam w Ruszowie takich ludzi i należę do takich.taki ateista nie wieży w boga tym bardziej w kościół ani księdza ale swojego kościoła niema bo niema takiego ci co studiowali ze świadkami poznali biblie ale do chrztu nie poszli takich jest pełno i oni wam nie zapłacą na sprzątanie ani do kościoła nie pójdą oni są tylko zarejestrowani w waszej wierze bo tak ich rodzice zadecydowali za nich a że nie chce im się wycofać z tej wiary bo poco ateista i rak niema kościoła a ktoś co studiował ze świadkami poznał biblie a nie przeszedł na ich wiarę to w tym momencie niema wiary wcale a katolikiem jest tylko z winy rodziców i z winy katolickiej wiary dlatego że w brew biblii dopuszcza chrzest niemowląt.
OdpowiedzUsuńa co ma " piernik do wiatraka "
Usuńmowa w artykule o czym innym jest.
Poczytaj dokładnie, jest o sprzątaniu.
Czy nie sadzicie, ze w tej dyskusji nie chodzi o sprzątanie czy płacenie tylko o SOLIDARNOŚĆ mieszkańców w dbaniu o miejscowość? a Wy ruszacie kwestie wiary - i wszelkie inne.
OdpowiedzUsuńniestety ale nie chodzi tylko o solidarność.a jakby był u nas kościół ewangelicki to czy katolicy w ramach solidarności by go sprzątali ,lub jakby u nas była sala królestwa świadków jehowy to katolicy by to sprzątali.wątpliwe.skoro się nie czuje katolikiem i wiem że ta wiara jest kiepska bo nie trzyma się biblii w wielu sprawach to kiedyś jak znajdę taką wiarę jaka mi odpowiada i robi tak jak nakazuje to biblia to przejdę do niej na razie takiej wiary nie udało mi się znaleźć niestety.
OdpowiedzUsuńMoi drodzy, uważam, że aby ruszyć z miejsca odnośnie problemu ze sprzątaniem kościoła, na początku, należałoby oddelegować np. z dwie osoby, aby przeszły się po całym Ruszowie i sumiennie zapytały się przedstawicieli rodzin, która rodzina deklaruje się do sprzątania, a która nie. Chodzi po prostu o zaktualizowanie listy rodzin poczuwających się do sprzątania. Przedstawicieli rodzin, którzy nie wyrażą chęci sprzątania kościoła, należałoby poinformować o mogących wyniknąć z tego w przyszłości konsekwencji w postaci problemów z chrztem, bierzmowaniem, Komunią, ślubem i pogrzebem. Nie mam tu na myśli formy zastraszania, czy celowego szantażu, ale obowiązku wynikającego z piątego przykazania kościelnego, które nakłada na wiernych obowiązek troszczenia się o potrzeby Kościoła. Niewątpliwie sprzątanie do takiej potrzeby się zalicza. Dopiero później można zastanawiać się nad dalszą formą sprzątania. To taki pomysł ode mnie.
OdpowiedzUsuńOk masz racje pod warunkiem że wszystkie wymienione przez Ciebie sakramenty będą świadczone nieodpłatnie
UsuńNa wsi jest tak że co byście nie wymyślili to i tak ludziom nie dogodzi. Ci co chodzą sprzątać będą dalej chodzić albo płacić. Ci co nie sprzątali, dalej tego robić nie będą i z płaceniem podejrzewam będzie tak samo. Ksiądz nie pochowa, nie ochrzci to go "zjedzą". Dziecka do komunii nie dopuści to skrzywdzi dzieciaka, bo co winny ten maluch że rodzice tacy "inni"? Proponuje zrobić zbiórkę po np. 25żł za rok sprzątania. Zobaczymy ile się uzbiera, znaleźć chętną osobę do sprzątania i rok będzie z głowy. A co dalej czas pokaże czy to się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńMój drogi, poruszasz bardzo ciekawą kwestię, odnośnie opłat za sakramenty. Takie proste rozumowanie, że zapłacę to dostanę, to nic innego jak grzech symonii. Jeżeli płaci się za np. chrzest, mówiąc w uproszczeniu, to nie płaci się za uzyskanie łaski tego sakramentu, tylko można lub się wnosi (według zwyczaju w parafii) ofiarę na rzecz wspólnoty kościelnej i duchownego. Te ofiary mają niejako stanowić zabezpieczenie materialne parafii i duchownego. Także nie jest tak, że zapłacę to mi się należy, nawet jeżeli nie poczuwam się do wiary i wspólnoty, zapłaciłem to mam dostać, to symonia, nie o to chodzi w ofiarach udzielanych przy sprawowaniu sakramentów. Oczywiście domyślam się Twoich wątpliwości, odnośnie utartego myślenia i niewiedzy ze strony ludzi oraz pazerności niektórych duchownych, ale to już inny problem, który z pewnością też występuje.
OdpowiedzUsuńCo do drugiego komentarza, to popieram, ludziom nie dogodzisz i zawsze będą gadać. Pytanie czy my, którzy chcemy coś zmienić tym się przejmiemy i odpuścimy, czy też zaryzykujemy i popłyniemy pod prąd.:) Wiesz, co do dopuszczania ludzi do sakramentów, to ogólnie dostrzegam taki zwyczaj, że idzie się w ilość, a nie jakość i to nie tylko na wsi. Co ludzie powiedzą? Jak nam to dziś się wkręciło... A może by tak odwrócić pytanie i zapytać, a co Pan Bóg powie? Aż cisną mi się na usta słowa świętego Pawła, który wołał: ,,Mleko wam dawałem, a nie pokarm stały, bo byliście słabi...". Może powinniśmy potraktować ten problem ze sprzątaniem kościoła, jako taką naszą próbę za czym i kim się opowiemy. Będąc kiedyś na Mszy w mieście, podczas kazania kapłan powiedział proste i oczywiste słowa, które mną wstrząsnęły i które pamiętam do dzisiaj: ,,Albo idziesz za Chrystusem, albo nie". Nie ma półśrodków moi drodzy. Poza tym można by spróbować Twojego pomysłu ze zbiórką i poczekać na odzew.
Oczywiście dobrowolna zbiórka ma sens. Sprzeciwiam się nawoływaniu do zmuszania ludzi słowami "albo sprzątasz albo płacisz a jak ani jedno ani drugie to wypad z kościoła" a takie przesłanie niesie się w niektórych komentarzach.
UsuńJeżeli w rodzinie jest pogrzeb to się płaci, ślub dekoruje sie kościół i sprzata i płaci, chrzest się płaci...
OdpowiedzUsuńNie można kogoś zmusić do płacenia... jak się płaci za cos dostaję sie paragon,a po za tym stawka za h wynosi 13 zł a nie 20.
Teoretycznie nie ma opłat za sakramenty. Są tylko dobrowolne opłaty na rzecz Kościoła i parafii. Nikt nikomu nie każe płacić, tak się po prostu przyjęło. Z drugiej strony jestem ciekaw, jak niektórzy księża przyjęliby fakt udzielenia sakramentu za darmo, to by pokazało ich podejście.
UsuńBardzo ciekawy artykuł jak i komentarze. Można poznać opinie dwóch stron.
OdpowiedzUsuń