środa, 16 września 2015

Spotkanie klasowe w Sosnówce

Autor: Edward Remiszewski
Miałem zaszczyt uczestniczyć w spotkaniu klasowym absolwentów  Szkoły Podstawowej w Ruszowie - rocznik 1965/1966, które odbyło się w lokalu "Sosnówka".  Byłem mile zaskoczony wspaniałą atmosferą  tej niezwykłej uroczystości. Musiałem cofnąć się pamięcią  o 35 lat i przypomnieć osoby oraz  wydarzenia, które się wtedy rozgrywały. Dobrze pamiętam  twarze uczniów, których  widuje się na co dzień. Uleciały z pamięci twarze tych, którzy wyjechali  i do Ruszowa wpadają bardzo  rzadko.

Los rzucił absolwentów w rożne rejony Europy; od Śląska do Luksemburga, porozdawał różne dary...(dary losu śpiewa Ryszard  Rynkowski). Niektórzy z nich chwalą się dużymi wnukami, innym urodziło się niedawno maleństwo. 
Wielu byłych uczniów  prowadzi z powodzeniem własne firmy, wielu wybrało zawody ekonomiczne. Wśród absolwentów są  naukowcy, nauczyciele, budowlani, urzędnicy, są  gospodynie domowe i mężczyźni ciężką pracujący piłą na utrzymanie rodziny. 
Odniosłem wrażenie, że wszyscy są szczęśliwi. -Dojrzali szczęśliwi ludzie

Jola Karnikowska- Zaręba, która siebie nazywa prawdziwą śląską babą, skorą do żartów, śpiewu i roboty opowiada jak doszło do zorganizowania tego spotkana (opowiada Jolanta Karnikowska Zaręba - kliknij na ten link. 


Jak to dobrze, że wśród byłych  uczniów jest muzyk z prawdziwego zdarzenia-Rysiek Czajkowski, który ze swoim pomocnikiem  bawił towarzystwo  do samego rana. 

Absolwenci przygotowali niespodziankę- dowcipne rymowanki, które charakteryzowały ich nauczycieli (patrz poniżej) oraz cudowne kosze kwiatów z buteleczką ambrozji.  

Dziękuję byłym uczniom za pamięć i za miłe chwile  podczas tego spotkania. Była to moja  nostalgiczna podróż do przeszłości.






Nie wszyscy absolwenci uczestniczyli w spotkaniu. Z klasy  "a" stawiło się 16, a z klasy b  10. Niektórzy  z różnych przyczyn nie mogli  wziąć udziału w zlocie.

Czworo pedagogów opuściło ziemski padół i przeniosło się do lepszego świata: Są to: śp. ks.Mieczysław Pieniążek, śp. Kazimierz Szubała, śp.Janina Pitura i śp. Maria Łupina . Wszyscy leżą na ruszowskim cmentarzu, a ich duchy  nadal dyżurują na przerwach  i pilnują, aby nic nikomu złego się nie stało.




Migawki fotograficzne- ale byliśmy wtedy mali. No... i te piękne ubrania komunijne oraz mundurki szkolne i harcerskie.




Nasza klasa 2015






Był raz bal...




















3 komentarze: