Redakcja
Przy wjeździe do CPN siedzi sobie burek. Ot, psina jakich wiele na wsi. Nic nie byłoby w tym dziwnego, gdyby nie to, że siedzi lub leży na samym środku jezdni. Gdy jedzie auto, ogląda je łaskawie z bliska i dopiero wtedy podnosi się i przepuszcza samochód do dalszej jazdy. Doszły nas słuchy, że jest to specjalnie szkolony zwierzak do wywąchiwania narkotyków i broni palnej. Czy ktoś coś więcej o tym wie?
Wabi się Misiek
OdpowiedzUsuńgdzie takie rzeczy słychać?
OdpowiedzUsuńW niedzieli na wesoło :)
OdpowiedzUsuńI glupich od razu czuje
OdpowiedzUsuńani poważne, ani wesołe, ani też realne - chyba jestem głupi
OdpowiedzUsuńGrunt to samokrytyka.
OdpowiedzUsuńPorada do anonimowego z 20:34 - swoją przypadłość można sprawdzić właśnie na koszarowej. ☺
OdpowiedzUsuń