Trzeba mówić o życiowym pechu, żeby przyjechać na policję złożyć zeznania w jednej sprawie, a dostać zarzuty za kradzież.
Przed sądem stanął mieszkaniec powiatu zgorzeleckiego oskarżony o kradzież płyty z "pleksy" z wiaty przystankowej, która miała posłużyć jako tylna szyba w samochodzie. Na poprzedniej rozprawie mężczyzna nie przyznał się do zarzutów twierdząc, że kupił to auto w takim stanie na szrocie, ale nie podpisywał umowy i nie rejestrował go na siebie, bo ostatecznie niedługo potem je sprzedał na szrot w Bolesławcu, więc nie było już
takiej potrzeby. Więcej o tym możecie przeczytać tutaj.
W miniony poniedziałek odbyła się kolejna rozprawa tym razem z udziałem świadków. Historia, która miała miejsce według zeznających to nic innego jak seria niefortunnych zdarzeń.
Wszystko zaczęło się od informacji przekazanej do Urzędu Gminy i Miasta w Węglińcu, że oskarżony Kacper K. był widziany jak poruszał się samochodem bez tylnej szyby. Zaraz potem z przystanku w Piasecznej "zniknęła" pleksa, a kiedy auto znowu pokazało się "na wiosce" miało zamontowaną szybę, która była łudząco podobna to tej wyciętej z przystanku autobusowego.
Sprawa trafiła na policję. Czas mijał. Pewnego razu jednak mężczyzna został wezwany na policję w innej sprawie. Kiedy tylko przekroczył próg komisariatu w Pieńsku policjanci zaczęli się zastanawiać czy ten czasem nie przyjechał swoim samochodem. Postanowili sprawdzić czy ich podejrzenia są słuszne i wyruszyli na poszukiwania. Okazało się, że auto stało zaparkowane na parkingu Biedronki znajdującym się po drugiej stronie drogi i co ciekawsze ma zamontowaną "nietypową" tylną szybę. Tym sposobem po zakończonych czynnościach przy pierwszej sprawie, "właścicielowi" samochodu zostały przedstawione zarzuty, do których wówczas się przyznał.
Mężczyzna na swoim "koncie" posiada już dwie kradzieże z włamaniem, jedną próbę kradzieży z włamaniem, a także jazdę pod wpływem alkoholu. Ma także orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Kolejna rozprawa odbędzie się: 13 marca 2017 r. o godz. 14:45 w sali 315
Przed sądem stanął mieszkaniec powiatu zgorzeleckiego oskarżony o kradzież płyty z "pleksy" z wiaty przystankowej, która miała posłużyć jako tylna szyba w samochodzie. Na poprzedniej rozprawie mężczyzna nie przyznał się do zarzutów twierdząc, że kupił to auto w takim stanie na szrocie, ale nie podpisywał umowy i nie rejestrował go na siebie, bo ostatecznie niedługo potem je sprzedał na szrot w Bolesławcu, więc nie było już
takiej potrzeby. Więcej o tym możecie przeczytać tutaj.
W miniony poniedziałek odbyła się kolejna rozprawa tym razem z udziałem świadków. Historia, która miała miejsce według zeznających to nic innego jak seria niefortunnych zdarzeń.
Wszystko zaczęło się od informacji przekazanej do Urzędu Gminy i Miasta w Węglińcu, że oskarżony Kacper K. był widziany jak poruszał się samochodem bez tylnej szyby. Zaraz potem z przystanku w Piasecznej "zniknęła" pleksa, a kiedy auto znowu pokazało się "na wiosce" miało zamontowaną szybę, która była łudząco podobna to tej wyciętej z przystanku autobusowego.
Sprawa trafiła na policję. Czas mijał. Pewnego razu jednak mężczyzna został wezwany na policję w innej sprawie. Kiedy tylko przekroczył próg komisariatu w Pieńsku policjanci zaczęli się zastanawiać czy ten czasem nie przyjechał swoim samochodem. Postanowili sprawdzić czy ich podejrzenia są słuszne i wyruszyli na poszukiwania. Okazało się, że auto stało zaparkowane na parkingu Biedronki znajdującym się po drugiej stronie drogi i co ciekawsze ma zamontowaną "nietypową" tylną szybę. Tym sposobem po zakończonych czynnościach przy pierwszej sprawie, "właścicielowi" samochodu zostały przedstawione zarzuty, do których wówczas się przyznał.
Mężczyzna na swoim "koncie" posiada już dwie kradzieże z włamaniem, jedną próbę kradzieży z włamaniem, a także jazdę pod wpływem alkoholu. Ma także orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Kolejna rozprawa odbędzie się: 13 marca 2017 r. o godz. 14:45 w sali 315
Odpowiada on z wolnej stopy? Bo wczoraj chodził po Ruszowie. Niby miał przecież wyrok i miał siedzieć a chodzi po wiosce. To ma być wymiar sprawiedliwości????
OdpowiedzUsuńTaka kreatywność oraz innowacja została zmarnowana:-)
OdpowiedzUsuńO i taki oto chodzi po Ruszowie.a za rower od razu osadzają. A tak na marginesie jego ksywa mówi sama za siebie
OdpowiedzUsuń