niedziela, 12 listopada 2017

Byliśmy na Strasznym Dworze

Kilometrowe kolejki do wejść, zbyt mało miejsc parkingowych dla tylu pojazdów, 4500 ludzi na widowni, ale warto było pojechać na Straszny Dwór do Zgorzelca. Widowisko było zrobione z wielkim rozmachem, pomimo, że wystawiono je w hali sportowej.
To już trzecia operowa wyprawa ruszowian, po Skrzypku na dachu i Carmen. Za rok ma być Carmen w Zgorzelcu i wszyscy znów chcą jechać. Z takimi apetytami na strawę duchową zawalczymy chyba o tytuł:
Ruszów Najbardziej Kulturalna Wieś.(jk)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz