środa, 2 listopada 2016

Sypnęło maślakami

 Jadwiga Kuternozińska 
Ciężko przejechać leśne ścieżki nie natykając się na maślaczki. Wielkie, napęczniałe wodą, średnie wyglądające z traw i te malutkie, ledwo wystające z ziemi zachęcają przechodzących grzybiarzy. Ale nie każdy daje się skusić na taki rarytas, bo nie każdy zna walory smakowe tego niepozornego grzyba. Pyszny jest duszony na patelni i taki sam w marynacie octowej. 
W tym roku jest bardzo wysoka cena za grzyby. Punkty skupu płacą rekordową
stawkę za prawdziwka w I klasie - aż 47 zł. Podgrzybek idzie za 10 zł. Można sporo zarobić przy odrobinie szczęścia. Nie zawsze spotykamy grzyby rosnące w tych samych miejscach, co w ubiegłych latach. Trzeba szukać nowych placów i dobrze się nachodzić. Szczęście sprzyja wytrwałym.



1 komentarz: