Krokusy i kaczki w parku

Edward Remiszewski+ Irena Droś

- Możemy tu siedzieć cały dzień i obserwować kacze widowisko. To lepsze niż kolorowy film panoramiczny.

Jak co roku o tej porze zakwitły w parku żółte krokusy. Zostały tu posadzone przez uczniów naszej szkoły, aby upamiętnić półtora miliona dzieci żydowskich oraz tysiące innych narodowości

zamordowanych przez nazistów podczas Holocaustu.

W ciągu kilku lat kępy kwiatów rozrosły się i stanowią wspaniałą ozdobę naszego parku. 

Z pobliskiej sadzawki dobiegają głośne nawoływania  krzyżówek. Trwają właśnie kacze gody. Naczupurzone kaczory z determinacją walczą o swoją wybrankę, a one niby  od niechcenia, przyglądają się męskim prezentacjom. Wybiorą tego kaczora, który walczy najdzielniej albo ma najładniejszą zieloną plamkę na czubku głowy.

Na ławeczce siedzą starsi ludzie i przyglądają się ptakom.

- Możemy to siedzieć cały dzień i obserwować kacze widowisko. To lepsze niż  kolorowy film panoramiczny.

- Zgodnie oświadczają.

Irena Droś- uzupełnienie 

Od kilku lat uczniowie Zespołu Szkół w Ruszowie biorą udział w Ogólnopolskim Projekcie „Krokus”, organizowanym przez Irlandzkie Towarzystwo Holokaust Education Trust Ireland.W listopadzie 2016 r. wszyscy uczniowie Zespołu Szkół w Ruszowie posadzili żółte krokusy w Parku i na Skwerze Rumla w Ruszowie. Obecnie od kilku dni można zauważyć w tych miejscach pięknie rozkwitające krokusy.Każdy, kto będzie je widział, niech pomyśli o tym, iż nie jest to tylko oznaka nadchodzącej wiosny, ale i o tym, że są one symbolem upamiętniającym dzieci- ofiary Holokaustu. Sadzenie krokusów poprzedzają lekcje, podczas których uczniowie dowiadują się o tragicznych wydarzeniach II wojny światowej i o Holokauście.