środa, 2 lipca 2014

Jak to z bentlyem było- czyli z czego się śmiejemy?


Alek na pierwszej pozycji, jak zwykle uśmiechnięty
 (kliknij, aby powiększyć)
Autor Jadwiga Kuternozińska
Wiadomo, już za dni parę Jagodowe Lato. Dopinanie na ostatni guzik wszystkich spraw. Najważniejszą jest odpowiednie nagłośnienie placu imprezy. Alek Pitura, mieszkaniec Kościelnej Wsi zobowiązał się pożyczyć nam sprzęt używany przez zgorzelec.info. Przywiózł je do domu kultury już we wtorek, aby wypróbować na miejscu kolumny, wzmacniacz, itp. Wszystko zagrało i rozmowa zeszła na luźne tematy, w tym na sprzęt nagłośniający otrzymany z funduszy Odnowy Wsi Dolnośląskiej. Leży on nieużywany, ponieważ brakuje jakiś kabli,
końcówek do kabli, czy tez mikser nie taki i nie działa. Poszczególne elementy były niekompatybilne. I to nie tylko u nas,  w innych wsiach gminy jest taka sama sytuacja. Wiadomo, nowe kable kosztują, skądś trzeba tę kasę wyciągnąć.I tak sobie to trwało. U nas na zakup kabli częściowo zrzucili się ludzie jadący na protest do Gozdnicy.Informację można przeczytać w Link.  Alek, gdy obejrzał to co mamy, stwierdził: "macie bentleya w garażu, tylko paliwa Wam brakuje". I zaczął działać w kierunku  uruchomienia naszej limuzyny. Posprawdzał typy poszczególnych elementów,.poprosił kolegę będącego akurat we Wrocławiu o zakup tego co potrzeba. Kupił linkę stalową z odciągiem i przywiesił ją z Mietkiem Wawrzynkiem, by kable od kolumn nie leżały na ziemi.  Oraz zobowiązał się do uruchomienia wszystkiego w dniu imprezy. Zobaczymy, jak nasz bentley będzie się sprawował w terenie. Alku, dziękujemy Ci za pomoc.
Alek ze swoim sprzętem

...i uruchamia nowy sprzęt

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz