Takie rzeczy... tylko w Ruszowie!
Nie przesadzam. Odbyłam już trochę spotkań autorskich, ale to w Ruszowie zostanie na zawsze w moim sercu. Energia, ciepło, szczerość i serdeczność mieszkańców bardzo mnie ujęły. Wystarczy powiedzieć, że w podziękowaniu za spotkanie dostałam kosz grzybów (były pyszne!) i przepiękny bukiet z jesiennych liści. Pozdrawiam ciepło wszystkich uczestników spotkania i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się zobaczymy! To takie
rzadkie, by pośród pięćdziesięciu dopiero poznanych osób, czuć się jak wśród przyjaciół! Dziękuję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz