Delegacja złożona z członków Lokalnej Grupy Historycznej w Ruszowie wybrała się dzisiaj do Toporowa (Prędocic), aby oddać hołd żołnierzom polskim uczestniczącym w operacji forsowania Nysy Łużyckiej. Przedstawiciele LGH złożyli biało-czerwony wieniec pod pomnikiem II Armii WP, a następnie udali się pieszo do kamiennego obelisku, nad brzegiem rzeki, upamiętniającego żołnierzy
37 pp II Armii WP. W drodze powrotnej napotkali delegację przedstawicieli gminy Pieńsk, z którą pozwoli do pamiątkowego zdjęcia przy pomniku.
Przypominam artykuł członka naszej grupy Zbigniewa Mesjasza, który przybliża przebieg operacji wojskowej z 16 kwietnia 1945 roku.
Naprzeciwko polskim żołnierzom stanęła niemiecka 4 Armia Pancerna z Grupy Armii Środek, w której składzie były 615DSpec (615 Dywizja do Zadań Specjalnych) i 1DGPanc (1 Dywizja Grenadierów Pancernych „Brandenburg”), które to zajmowały pozycje obronne naprzeciwko wojsk polskich. Generał Major Hans von Ahlfen jako wsparcie obrony nad Nysą Łużycką podaje także jednostki Volkssturmu twierdząc, że były one dobrze zaopatrzone i wyszkolone. Wspominając samą rzekę sugeruje, że w okresie walk stan jej wód był niski z powodu krótkiej zimy. Elementem wspomagający obronę było duże zalesienie obszarów, w których miały rozgrywać się walki, ale był to czynnik zarówno dobry dla obrońców, jak też pomagający w przygotowaniach do forsowania. Autor skarży się na brak amunicji i lotnictwa wypominając, że Rosjanie i Polacy wiedząc o słabości Niemców, na ich oczach przygotowywali się do nadchodzącego natarcia. Generał pisze, że już 17 kwietnia linie niemieckiej obrony zostały przełamane.
W dniu 16 kwietnia 1945 roku rozpoczęła się operacja łużycka. O godzinie 4:15 (czasu moskiewskiego o 6:15) na dwie godziny przed świtem rozpoczęło się ponad dwugodzinne przygotowanie artyleryjskie. Następnie w zasłonie dymnej rozpoczęło się forsowanie przez wojsko polskie Nysy Łużyckiej. Do końca dnia saperzy zbudowali 11 mostów. Na drodze natarcia 8DP leżała przygotowana do obrony wieś Nieder Neundorf, którą zdobyto około godziny 14:00 po ciężkich walkach i kontrataku niemieckim 3 czołgów i 2 dział pancernych. Żołnierze 8DP parli nadal do przód nawet mimo podpalonego przez wroga lasu zdołali uchwycić przyczółek na zachodnim brzegu rzeki Weisser Schöps. 9DP również szybko pokonała rzekę, problemy zaczęły się dopiero na jej obecnie niemieckim brzegu, gdzie silny ogień ciężkich karabinów maszynowych i moździerzy powstrzymał pierwszy impet natarcia. 26 pułk piechoty wspomnianej dywizji toczył zacięte boje o miasteczko Rothenburg. O godzinie 18:30 miasto zostało zdobyte jednak w polskich szeregach zginęło około 100 żołnierzy, a 300 odniosło rany. Atakująca w rejonie Lodenau 7DP próbująca sforsować rzekę po betonowej tamie musiała się wycofać z powodu silnego ostrzału. Postanowiono więc przeprawić się w pobliżu Bremenhain. Mimo ciężkiego przebiegu całodniowych działań udało się w końcu zdobyć wieś przez 37 pułk piechoty. Pułk ten pomógł również w zdobyciu wcześniej wspomnianego Rothenburga. Najgorzej poszło atakującej na zbyt szerokim odcinku 10DP, która nie zdołała osiągnąć wyznaczonych celów natarcia. Wynikiem całodniowych walk było uchwycenie przyczółku o głębokości około 6-7 km i szerokości 6 km. Należy pamiętać, że to 8 i 9 DP walczyły na głównym kierunku, a 7 i 10 DP walczyły na kierunkach pomocniczych na dużo szerszym froncie. Pozostałe jednostki były drugim rzutem Armii i wieczorem przeprawiły się na drugi brzeg rzeki. W dniu 17 kwietnia po przegrupowaniu podjęto dalej natarcie w kierunku miejscowości Horka.
Zdjęcia Mieczysław Wawrzynek i Zbigniew Mesjasz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz