Autor: Edward Remiszewski
5 października 2014 r. Czerwonej Wodzie ma odbyć się uroczystość związana z odsłonięciem pomnika pomordowanych przez Ukraińców na Kresach księży. Jeden z komentarzy pod zawiadomieniem o tej uroczystości( " ...to Ukraińcy mordowali Polaków?"), zainspirował mnie do napisania kilku słów o tym wydarzeniu.
5 października 2014 r. Czerwonej Wodzie ma odbyć się uroczystość związana z odsłonięciem pomnika pomordowanych przez Ukraińców na Kresach księży. Jeden z komentarzy pod zawiadomieniem o tej uroczystości( " ...to Ukraińcy mordowali Polaków?"), zainspirował mnie do napisania kilku słów o tym wydarzeniu.
Wołyń- to wspomnienia moich rodziców, jest mi bliski, ponieważ pamiętam opowieści rodziców, ich sielskie wspomnienia oraz te tragiczne z lata 1943 r.
o straszliwej rzezi wołyńskiej , napadach band UPA, ucieczce z domu rodzinnego na Zachód... w nieznane. To wszystko zapamiętałem. Wiedzę o tych wydarzeniach staram się uzupełnić czytając artykuły prasowe i książki o Wołyniu. W czasopiśmie Na Rubieży odnajduję wspomnienia tych, których spotkał taki sam los jak moją rodzinę. Koleżanka mojej mamy Pani Leokadia Skowrońska opisuje swoje przeżycia z Wołynia i ucieczkę przed "rezunami".
O Wołyniu trzeba pamiętać, czas jednak wyzbyć się wzajemnych urazów i zapiekłości i nie rozdrapywać ran, ktore ledwo się zabliźniły. Na Ukrainie wybuchła znowu wojna. Ukraińcom potrzebna jest nasza pomoc. Pokój musi i tam zapanować, aby nie wróciły czasy pogardy dla ludzkiego życia.
Przytaczam wspomnienia zamieszczone w wydawnictwie Na Rubieży.
Wycieczka klasowa- rok 1933
Mama po prawej.
Akademia ku czci Edwarda Rydza-Śmigłego- rok 1938.
Drużyna harcerska w Oździutyczach.
Wiele stron o Wołyniu- tutaj.
Jeśli ktoś czuje się winny niech pomaga ale nie wszyscy i nie razem. Mój ojciec pochodził z Jaremcza więc coś opowiadał jak ich bardzo kochali. Nie mam zamiaru im pomagać. Wolno mi mieć własne zdanie?
OdpowiedzUsuńUkraińcy nas nie znoszą a tą propagandę, którą pokazuję nasza TV można sobie włożyć w buty. Nasz Prezydent "zaatakowany" jajkiem na Ukrainie, mordowanie Polaków przez Ukraińców jakie miały miejsce w czasach wojennych.......proszę was litości...
OdpowiedzUsuńPchanie się nie chama i udowadnianie jacy to my jesteśmy pomocny oj...aż rzygać się chce.
Co my możemy zaoferować Ukrainie? Jaką pomoc? Ja tylko słyszę piękne słowa. Europą rządzą Niemcy, które nie ruszą z żadną pomocą Ukrainie, ponieważ się boją Putina i taka jest prawda.
USA? C'moooooooooonnnnnnnnnn !!!
szanowny poprzedniku, wczorajsze media informowały o wyjeździe konwojów humanitarnych z całego obszaru Niemiec przez nasze granice na Ukrainę. Czy Wy Kochani Rodacy zapomnieliście jak za czasów głębokiej komuny dary przychodziły. Skąd znany jest smak chałwy? gumy do żucia? czy słodkiej czekolady? Chyba to nie Breżniew ani Gorbaczow podtrzymywał na duchu Polaków. Cieszcie się, że Wałęsa przez płot przeszkoczył, bo to u nas by teraz strzelano nie na Ukrainie.
OdpowiedzUsuńa Ukrainie możesz zaoferować to samo co oferujesz swojemu sąsiadowi, no chyba, że tylko rzygasz za płot.
Ale się zagolopowałes z tymi słodkościami. Chałwa i podobne rzeczy można było kupić w latach 60-70 bez problemu.Dopiero pod koniec lat 70 zrobiło się gorzej nie wspominając stanu wojennego [kartkowego] . Młodzi tylko słyszeli jak to było źle ale nikt z głodu nie umierał. A chałwe jadałem już 50lat temu i była smaczniejsza.
UsuńJeśli według Ciebie konwoje humanitarne są w stanie pomóc Ukrainie to gratuluję. Na Ukrainie trzeba więcej broni, więcej ludzi a nie żywności, opatrunków i modlitw. Myślisz, że szwaby w tych konwojach wysłali to samo co wysyła regularnie Putin? Nie sądzę.
OdpowiedzUsuńPoza tym o naszych mediach już się wypowiedziałem.
Na Ukrainie zginęli nie tylko księża,ale i bardzo dużo zwykłych ludzi. Tylko dlatego że byli polakami. Dlatego uważam ,że pomnik powinien uhonorować nie tylko księży ale wszystkich pomordowanych.
OdpowiedzUsuńPomnik upamiętniający wszystkie ofiary stoi w Parku w Ruszowie.
UsuńP jak Polakami
OdpowiedzUsuńPytań jest wiele... Zadam jedno. Czy ludzie, którzy przez 40 lat wiernie służyli systemowi, który nie pozwalał nawet pisnąć o Wołyniu, mają dzisiaj moralne prawo do inicjowania przedsięwzięć upamiętniających te straszne wydarzenia?
OdpowiedzUsuńKażdy ma prawo upamiętniać te ofiary- ważne, aby to robić, a nie stać z boku i czepiać się wszystkiego co się da, by tylko odwrócić od siebie uwagę. Reguła jest tylko jedna: pomyśl co sam zrobiłeś w tym temacie, a jeżeli dużo, to wtedy krytykuj!
UsuńStara, wyświechtana śpiewka. Termin też przypadkowy? Wystarczy prześledzić poprzednie inicjatywy, aby zauważyć wyjątkową zbieżność terminów z takimi czy innymi wyborami. Żenada, żeby nie użyć bardziej stosownych słów. Reguła? A kto ją ustanowił? Ci, którym brakło odwagi w odpowiednim czasie, a dzisiaj kreują się na (swego rodzaju) patriotów?
OdpowiedzUsuńPS. Pomiędzy "upamiętniać", a "inicjować" jest pewna, niekoniecznie subtelna różnica. Poza tym samo upamiętnianie, to czyn godny najwyższych pochwał, pod warunkiem, że to jedyny motyw działania inicjatora.
OdpowiedzUsuń