środa, 8 października 2014

Na przekór pesymistom kwiatki wytrwały

Begonie (kliknij aby powiększyć)
Autor Jadwiga Kuternozińska
Kwiatki posadzone na wiosnę na chodniku przy ulicy Ratuszowej wytrwały aż do jesiennych chłodów. Choć nie tak do końca z kwiatkami było. Najpierw Grzesiu posadził turki, pani Ania chodziła koło nich i podlewała. Turki nie przetrwały, chyba ze względu na wałęsające się psy kopiące akurat tutaj dołki. Ale to tylko przypuszczenia. Później pani Ania posadziła begonie rabatowe i biegała z konewką do nich. Ktoś przejechał
po posadzonych roślinkach rowerem, były ślady opon. Kwiatki nie poddały się i po krótkim leczeniu wróciły do formy. Teraz jesień a one nadal kwitną. Chyba z wdzięczności, że stały się tak popularne.
Za to obok domu kultury, po porannej bytności 3 tirów (radiowóz policyjny też tam był obecny) pozostały śmierdzące ropą lub benzyną pojemniki. Co to miało oznaczać, nie mam pojęcia. Może ktoś z czytelników uchyli rąbka tajemnicy?


Kwiatki wystają z opadłych, jesiennych liści

Pozostawione pojemniki

6 komentarzy:

  1. Pani Jadziu lubię kwiaty i kwiatki wiem, że diabeł tkwi w szczegółach lecz to już przynudzanie, delikatnie mówiąc...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla niektórych tak, a inni czekają na te słowa ...

      Usuń
    2. jak mnie temat nie interesuje to go nie czytam i nie marudzę. w gazetach też wszystkiego nie czytam co mi się nie podoba

      Usuń
  2. Dorośli ludzie... Zapał i energia warta " większęj " sprawy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Och czy warto wracac do tylu czy wyczerpaly sie tematy? .

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy warto sie wypowiadac skoro,co wam sie niepodoba to usuwacie komentarz bez kontarza!!!!

    OdpowiedzUsuń