Edward Remiszewski
Pojechałem do lasu po grzyby. Znalazłem dwa piękne podgrzybki. Za mało nawet na zupę grzybową. Spotkałem natomiast l73 białe i czerwone muchomory, 101 różnych "psiaków", nie wiem czy są one jadalne czy trujące. Widziałem kałuże, w których odbijały się drzewa przystrojone w rdzawoczerwone liście. Zauroczył mnie strumień rozedrgany plamkami słońca, łódka na stawie i bujne szuwary na skraju wody. Ktoś pozarzucał tysiące koralików na srebrzyste chrobotki, a kępy wrzosów udawały, że jeszcze kwitną. Udana była ta wyprawa.
Czyli syczkow jeszcze plywa ryba piekny staw pozazdrościć panu wyprawy zdrowia panie Edziu za 20 lat jak będziemy na emeryturze tez pojezdzimy z Panem oki pozdrawiam a stawy znam i powiem ze Pan niezna tak jak ja pa pokaże ok jak trzeba zagadki będą
OdpowiedzUsuńKiedyś znałam te lasy jak przysłowiową kieszeń, ale to było dawno temu.
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za zdjęcia mojego ulubionego lasu w którym bywałam codziennie w różnych zakątkach. Jak ja wam zazdroszczę tych leśnych wycieczek, tego zapachu drzew, szumu wiatru ...
To prawda mieszkamy w pieknym miejscu.Pozdrawiamy z Ruszowa i przesylamy piekny zapach lasu.
Usuń