środa, 22 sierpnia 2018

Przepis na wieniec dożynkowy

Edward Remiszewski
O wykonaniu nowego wieńca należy myśleć rok przed jego zaprezentowaniem podczas uroczystości odpustowych lub dożynkowych. Najpierw trzeba zrobić stelaż - to męska robota, ale wykonywana pod dyktando kobiet, bo to one decydują o jego ostatecznym kształcie. Już podczas żniw są wybierane najdorodniejsze kłosy zbóż: żyta (może być
pszenżyto), owsa, jęczmienia i pszenicy. Zebrane źdźbła muszą schnąć prawie rok wisząc na belkach u pułapu stodoły.
Kilka miesięcy przed dożynkami zbierają się kobiety, aby wykonać małe zbożowe wiązanki, które zostaną wplecione w konstrukcję wieńca.
To ciężkie i długotrwałe zajęcie, o czym świadczą spracowane i nierzadko pokaleczone dłonie.

Dwadzieścia kobiet poświęciło trzy miesiące, pracując po kilka godzin dziennie, aby jak twierdzą niewiasty wianek był miły Bogu, ponieważ zostanie postawiony w kościele przy głównym ołtarzu.

Na ramionach wieńca i na jego podstawie porozsiadały się gołębie, misternie wydziergane przez Panią Władzię Wróbel.

Girlandę urozmaicają jesienne kwiaty i kolorowe owoce, a na jej szczycie widnieje krzyż z promienistą hostią.

Jest jeszcze jeden składnik o którym nie można zapominać - to serce włożone w w pracę przy wiciu wieńca. Bez niego nie byłby taki piękny i nie rozpłomieniał by twarzy oglądających go osób. 












3 komentarze:

  1. Cudeńko. Gratulacje dla wykonawców.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny! Co roku powstają prawdziwe dzieła sztuki. Urzekają mnie szczególne ptaki. Nietuzinkowy pomysł.

    OdpowiedzUsuń