niedziela, 7 kwietnia 2019

Słońce, szum drzew i wabienie zięb - dodano link do głosów ptaków

Jeśli ktoś dzisiaj narzekał na pogodę, to byłby największą marudą na Ziemi. Wśród uczestników dzisiejszego rajdu takich osób nie było. Trasa wycieczki jak zwykle zaczynała się pod Domem Kultury w Ruszowie, wiodła przez przysiółek Dębówek nad Zalew Klików. Przy szosie do Gozdnicy rowerzyści zatrzymali się na chwilę obok głazu upamiętniającego Maxa  Reichertra-Facilidesa - nadleśniczego nadleśnictwa Rauscha (w tym linku znajdziesz garść informacji o nim).  Warto było również spojrzeć na ukwiecone pobocza drogi. Zawilce gajowe i
pozbawione zapachu fiołki leśne tworzyły wzdłuż szosy biało-niebieskie wstęgi. Niestety nie udało się wypatrzyć przylaszczek, które kiedyś rosły w tych miejscach.

Poprzez zaanektowany przez gminę Gozdnicę Dębówek, zakłócając przez moment spokój mieszkanki leśniczówki Okrąglica, cykliści dotarli nad Zalew Klików. Tu dołączył do nich kolega Janek z Kościelnej Wsi, a Zbyszek z Zawidowa zademonstrował działanie aplikacji na smartfona "głosy ptaków". Dźwięki wydobywające się z urządzenia zwabiły zięby, które z uporem starały się porozumieć ze swoimi mechanicznymi pobratymcami.

Chyba z godzinę trwały pogaduszki pod wiatą.
A jak już wszystko zostało powiedziane to rajdowcy wrócili leśną drogą, biegnącą równolegle do Małej Czernej, do domów.

Najpierw 10 km, dzisiaj ponad 20, a w sobotę 13 kwietnia - 40 do Toporowa - chyba damy radę? (er)


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz