czwartek, 8 listopada 2018

Inwazja uchodźców na nasze polskie stawy

Koło stawu Ślepów, zwanego też przez tubylców Koreą, słychać  wrzaski i kwakanie setek kaczek krzyżówek. Opanowały całe lustro wody, rozpanoszyły się wszędzie, kaczory toczą walki między sobą, a kaczki przyglądają się im nieśmiało zza kęp szuwarów. Ptaki są bardzo liczne i dorodne.
Przez całe lato na tym akwenie gnieździło się zaledwie kilka par krzyżówek, a tu nagle pojawiło
się tak ogromne stado. - To uchodźcy z dalekiej Północy, uciekinierzy przed wiatrem i polarnym mrozem. Korzystają z pięknej, polskiej jesieni, a co gorsza krzyżują się bezczelnie z naszymi rodzimymi kaczkami. Strategia multi-kulti w tym przypadku odnosiła wielki sukces. Kaczki krzyżówki są najliczniejsze na świecie. Opanowały tereny od Morza Śródziemnego, aż po koło podbiegunowe. Wszędzie ich pełno, nawet na małym oczku wodnym w każdym parku. A w dodatku są krzykliwe i czupurne.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz