Autor Wanda Kosowicz
Bierzmy przykład z mieszkańców ul. Batorego, gdzie jest schludnie i czysto.Przy każdym domu rosną forsycje. Większość ogrodów jest zadbana, a niektóre wymuskane z dużą ilością pięknych roślin. Podziwiam i zazdroszczę.
PS. Zazdroszczę pracowitości.
Piękne są te kwitnące forsycje- może zmienimy nazwę naszej ulicy? - propozycja P. Wandzi jest super... nareszcie doceniono pracę naszych sąsiadów.. dzięki !Ola.
OdpowiedzUsuńA nie taniej by było na każdym krzaku forsycji powiesić portret Stefana Batorego i nazwy nie zmieniać? :)
OdpowiedzUsuńPrzecież - żartowałam .. z tą nazwą ulicy ot tak sobie ?!
OdpowiedzUsuńWiem, Pani Olu, i ja się też z żartem wyrwałam. Bardzo mnie rozśmieszył potencjalny portret wiszący na krzaku :). Ale ulicy gratuluję na poważnie!
OdpowiedzUsuń