Ulica Ratuszowa (dawniej ZBOWiD) była uważana za najpiękniejszą ulicę w Ruszowie. Niestety, czas jej świetności mija. Głębokie dziury, które pojawiły się w chodniku, stwarzają zagrożenie dla nieuważnych pieszych, a skręt na Brzozową też wygląda niezbyt estetycznie i zacznie się kostka "sypać". A szkoda, bo taka była ładna, poniemiecka...(jak powiedziałby Pawlak).
Niestety to nie wina (po) niemieckiej kostki, tylko samochodów ciężarowych, kostka jaki cała ul Ratuszowa nie jest przystosowana do obciążeń i wymiarów samochodów ciężarowych, na zdjęciu widać wyraźnie, że to od ostrego skrętu popularnego TIRA jak trzy rzędy kół skręcając w miejscu wyrywają kostkę. Może czas pomyśleć o ochronie tego zabytku i wprowadzić zakaz dla pojazdów pow. 7T.
OdpowiedzUsuńWprowadzić zakaz dla Tirów.
OdpowiedzUsuńZakazy wjazdu są doraźnym rozwiązaniem, problem pozostanie. Każdy obiekt, infrastruktura budowlana w tym drogi, wymaga regularnej konserwacji oraz generalnych remontów.
UsuńPodobną sytuację mamy na Ulicy Borowskiej, po której poruszały się swego czasu pojazdy opancerzone a na co dzień przeładowane ciężarówki. Przetrwałaby kolejne stulecie gdyby w naszej miejscowości działała kanalizacja, melioracja a pobocza były prawidłowo utrzymane. Mało jest dziś fachowców od kostki brukowej, na wskazanym zdjęciu chodnik był przekładany nie zgodnie z zasadami wiedzy i sztuki budowlanej.
OdpowiedzUsuńPodobnie jest na Plater.
OdpowiedzUsuńotóż to, kiedy te ulice były remontowane? TIRy - mamy 21 wiek, furmanka nikt dostawy chociażby produktów nie będzie robił bo ichnie ma, a gdyby były to i tak nie wolno przewozić produktów spożywczych. Ponadto koń też swoje kule pozostawi, które czuć, w które ktoś może wdepnąć! Gdy jest potrzeba przywiezienia drewna, węgla, piasku czy odbioru odpadów stałych i płynnych to TIRy, ciężarówki czy ciężkie traktory nie przeszkadzają. w połowie lat 90. opłacany podatek drogowy (jak nazwa wskazuje to chyba na remont dróg)został wpisany w cenę paliwa - gdzie pieniążki są. A te niezabezpieczone studzienki kanalizacyjne to też TIRy, ciągniki. Proszę o obiektywne spojrzenie na przedstawiany problem.
OdpowiedzUsuńPrzydałoby się w naszej miejscowości udrożnić studzienki deszczowe. Ten chodnik to nic w porównaniu do tego co się dzieje na ul.Plater, tam zaraz i chodnik i droga się zapadną bo już się robią dziury i zapadliska, a nikt nie zabezpieczył tego nawet prowizorycznie. Zresztą tam też pewien autobus zrobił swoje niszcząc skręt na ul.Śródmiejską całkowicie zapadając krawężnik i kostkę w grunt.
OdpowiedzUsuńJuż wiele razy ludzie pisali o naprawę lub chociaż zabezpieczenie naszej wizytówki, ale jedyne co było zrobione to załatanie kilku dziur na ul.IIAWP i ten skrawek na ul.Ratuszowej. Może warto wstawić ograniczenie ciężaru w centrum gdzie jest kostka i na ul.Ratuszowej i wnioskować o słupki na skrzyżowaniach by nie najeżdżano na krawężniki.
Niestety w gminie mamy taką mentalność jaką mamy. O nic nie dbamy, a jak zaczyna się sypać to dopiero przychodzimy po rozum do głowy. Granitowe chodniki i ulice to jedna z wizytówek gminy obok zabytkowych zabudowań!!
OdpowiedzUsuńCzas coś z tym zrobić, a nie "gadać". Pisać petycje o pieniądze na remonty zabytków, czy zebrać wolontariat i postarać się to chociaż zabezpieczyć
OdpowiedzUsuńMałe wsie koło Wrocławia potrafią wywalczyć sobie nowe drogi z chodnikami to czemu, nie możemy chociaż spróbować znaleźć jakieś dofinansowanie (nawet z unii) na remont infrastruktury i zabytków. Zawsze warto, nie można siedzieć i powtarzać, że tak się nie da i to trudne. Walczmy o swoje, bo stracimy to co sprawia, że Ruszów to Ruszów. Zostanie tylko kolejną upadającą wsią. Jest jeszcze jakaś najmniejsza szansa by się jakoś wybić, zaprezentować i może ściągnąć jakieś małe firmy czy ciekawskich
OdpowiedzUsuńNowy burmistrz przed wyborami mówił, że stworzy komórkę w gminie, która będzie się zajmowanie tylko pozyskiwaniem środków z zewnątrz. I co Panie Burmistrzu z tym? Pytam poważnie. Nadal nic nie ruszyło. A można by było starać się o środki na to.
OdpowiedzUsuńa jednak na skrzyżowaniu ulic Kościelnej i II Armii Wojska Polskiego ktoś potrafił naprawić i ułożył kostkę, a więc o jedna dziurę w chodniku mniej!
OdpowiedzUsuńchodnik miał być na kantowicza i co i nic
OdpowiedzUsuń