Gdy dosięgnie nas ciężka choroba lub przebywamy z ludźmi poważnie chorymi nadchodzą refleksje - co tak naprawdę w życiu ma znaczenie. I kolejne pytanie - jak możemy pomóc cierpiącym?
Czy swoimi działaniami choć na chwilę potrafiliśmy rozjaśnić mrok w udręczonych umysłach i wywołać uśmiech u pacjentów Hospicjum Bonifratrów im. św. Jana Bożego we Wrocławiu?
Mieliśmy potrzebę, jako Grupa teatralna z Ruszowa, umilenia
czasu ludziom przykutym do wózków inwalidzkich właśnie w tym Hospicjum. Na zaproszenie mieszkańców Wrocławia - przyjaciół placówki - wyruszyliśmy rano w drogę. Na miejscu zdziwienie i przestrach - czy zdołamy w niewielkiej kaplicy wielkości naszej sceny zagrać Krawca Niteczkę tak, aby sztuka nie straciła nic ze swoich walorów? Lecz, jak widać, tylko złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy - nikt z widzów podczas 45 minutowego występu nie opuścił sali, co zdarza się bardzo rzadko - jak stwierdził p.Michał Krasnosielski – koordynator wolontariatu z Hospicjum.
Po występie prywatna wizyta i pyszne ciasto u pp. Węcławskich. Dziękujemy.
Dziękujemy też Sponsorom, którzy umożliwili nam przejazd do Wrocławia. Nie wymieniamy ich z imienia, gdyż nie chcą być jawni, ale jesteśmy Im bardzo wdzięczni.
Żałujemy tylko, że nie mógł z nami być reżyser przedstawienia - Krzysztof Zieliński. Lecz myślami był z nami życząc Grupie powodzenia.
Za to był na występie Gość specjalny, p. Anna Leśniewska - dziennikarka, podróżniczka i aktorka, która wyraziła uznanie i podziw dla wystawianej sztuki. Dziękujemy.
Aktualnie pracujemy nad kolejnym przedstawieniem "Marysieńka", które wystawimy podczas Festiwalu teatralnego w dniu 9 czerwca w Domu Kultury w Ruszowie. Ponadto w tym dniu ogłosimy nową nazwę grupy i zaprezentujemy zmieniony wizerunek artystów.
Czy swoimi działaniami choć na chwilę potrafiliśmy rozjaśnić mrok w udręczonych umysłach i wywołać uśmiech u pacjentów Hospicjum Bonifratrów im. św. Jana Bożego we Wrocławiu?
Mieliśmy potrzebę, jako Grupa teatralna z Ruszowa, umilenia
czasu ludziom przykutym do wózków inwalidzkich właśnie w tym Hospicjum. Na zaproszenie mieszkańców Wrocławia - przyjaciół placówki - wyruszyliśmy rano w drogę. Na miejscu zdziwienie i przestrach - czy zdołamy w niewielkiej kaplicy wielkości naszej sceny zagrać Krawca Niteczkę tak, aby sztuka nie straciła nic ze swoich walorów? Lecz, jak widać, tylko złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy - nikt z widzów podczas 45 minutowego występu nie opuścił sali, co zdarza się bardzo rzadko - jak stwierdził p.Michał Krasnosielski – koordynator wolontariatu z Hospicjum.
Po występie prywatna wizyta i pyszne ciasto u pp. Węcławskich. Dziękujemy.
Dziękujemy też Sponsorom, którzy umożliwili nam przejazd do Wrocławia. Nie wymieniamy ich z imienia, gdyż nie chcą być jawni, ale jesteśmy Im bardzo wdzięczni.
Żałujemy tylko, że nie mógł z nami być reżyser przedstawienia - Krzysztof Zieliński. Lecz myślami był z nami życząc Grupie powodzenia.
Za to był na występie Gość specjalny, p. Anna Leśniewska - dziennikarka, podróżniczka i aktorka, która wyraziła uznanie i podziw dla wystawianej sztuki. Dziękujemy.
Aktualnie pracujemy nad kolejnym przedstawieniem "Marysieńka", które wystawimy podczas Festiwalu teatralnego w dniu 9 czerwca w Domu Kultury w Ruszowie. Ponadto w tym dniu ogłosimy nową nazwę grupy i zaprezentujemy zmieniony wizerunek artystów.
Zrzut ekranu z profilu na FB |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz