Nie straszny im deszcz, nie straszne błoto. Członkowie Klubu Seniora i Lokalnej Grupy Historycznej w Ruszowie postanowili posadzić z okazji Dnia Ziemi las. Co prawda termin był opóźniony o tydzień, ale to nic w porównaniu z wiekiem Błękitnej Planety, która według hipotez uczonych liczy sobie około 4,54 mld lat.
Spod Domu Kultury w Jagodzinie kawalkada samochodów, prowadzona przez pracowników Nadleśnictwa Ruszów wyruszyła do lasu, aby na wyrębie, zasadzić młody sosnowy las. Najpierw Leśniczy pouczył wszystkich, jak należy prawidłowo pracować przy pomocy "kostura".
- Te malutkie i z dwoma czubkami odrzućcie , bo z nich wyrosną krzywe chojaczki. Połączcie się w pary (kosturowy i sadzeniowy) i równo wzdłuż wyoranych rzędów rozmieście malutkie flance. Jest mokro, ziemia dobrze przygotowana to prawie wszystkie drzewka przyjmą się bez problemu - powiedział leśnik.
- Z pewnością przyjedziemy tu za kilka lat, aby sprawdzić jak nasz las rośnie, a za 100 lat będzie tak duży jak ten obok, my tego nie doczekamy, ale nasze prawnuki... - rzekła Tosia.
14 par ochoczo wzięło się do pracy. Jedną z ekip utworzyły dzieci: Jaś i Leon. W ciągu trzech godzin wszyscy posadzili przeszło 8 tys. siewek (dwie duże przyczepy traktorowe). Sam leśniczy stwierdził, że to bardzo dobry wynik.
Po pracy leśnicy zaprosili nas na poczęstunek pod wiatą w Jagodzinie - tam gdzie zielony dzięcioł ma swój wieżowiec. Do naszej ekipy dołączyły inne zespoły, które wykonywały podobne czynności w okolicach Polany.
Było ogromne ognisko, smaczne kiełbaski i syta zupa gulaszowa.
Darz bór. ER
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz