środa, 11 czerwca 2014

I po burzy

Autor Jadwiga Kuternozińska 
Ostatnio chwaliliśmy ruszowski skwerek, jaki jest piękny i wypielęgnowany.  Wystarczył silny podmuch wiatru, który spowodował runięcie jednego z konarów „mądrego drzewa” i zniszczenie „serca Ruszowa”. Spadł ten konar tak nieszczęśliwie, że złamała się latarnia stojącą przy ulicy Kantowicza (kiedyś stała w tym miejscu budka telefoniczna). Ochrony terenu w celu zapobiegnięcia porażenia prądem
elektrycznym przypadkowych osób podjęli się strażacy z OSP Ruszów.

Jadąc dalej ulicą Ratuszową można się było natknąć na ogromne rozlewisko wody. Auto z niskim podwoziem mogłoby tutaj utknąć. Ale, jak pamiętam, pisało się o tym kilkakrotnie.  Burzówka nie spełnia tutaj swojego zadania i domy tu się znajdujące  mają zalane podwórka i piwnice.
A dwa ostatnie zdjęcia pokazują ładnie wykoszony parking i odchwaszczony słup ogłoszeniowy.



W tym miejscu leży teraz złamany konar




4 komentarze:

  1. Trzeba wyciąć pozostałe konary, ponieważ zagrażają bezpieczeństwu przesiadujących pod nim osób.

    OdpowiedzUsuń
  2. W godzinach 16,20 - 17,10 na terenie Ruszowa spadło 33,2 litra wody na jeden metr kwadratowe. Dane z leśnej stacji meteo Nadleśnictwa Ruszów. Janusz D.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po wycieciu reszty konarow -postawic w tym miejscu kapliczke -mijsce to miejsce swiete cel spotkan spragnionych -znuzonych pielgrzymow

    OdpowiedzUsuń
  4. Na ulicy Ratuszowej, zawsze tworzyły się w tym miejscu kałuże różnej wielkości.

    OdpowiedzUsuń