sobota, 21 lutego 2015

Czy okazja czyni pasera?


Autor: Sławomir Olejniczak
Najprościej rzecz ujmując paserstwo to nabywanie przedmiotów pochodzących z przestępstwa. Chociaż nasze prawo pod tym pojęciem rozumie również pomoc w zbywaniu, a także ukryciu takich rzeczy.
Przestępstwa paserstwa można dopuścić się w dwojaki sposób. Po pierwsze nabywając rzeczy, o których wiemy, że pochodzą z nielegalnego źródła. Wówczas sprawcy grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Mówimy wówczas o paserstwie umyślnym (świadomym). Drugi rodzaj paserstwa, to paserstwo nieumyślne (nieświadome). Sprawca dopuszcza się go wówczas kiedy
powinien był i mógł przypuszczać, że rzecz, którą nabywał, przyjmował, pomagał w jej zbywaniu lub ukryciu, została uzyskana za pomocą czynu zabronionego. Mówiąc prostym językiem, jeśli nabywamy przedmioty o znacznie zaniżonej wartości, albo kupujemy je gdzieś w bramie od nieznajomego, który na domiar złego ma całą torbę "różnych różności" wówczas możemy podejrzewać, iż pochodzą one z przestępstwa. Oczywiście pewności nie mamy i dlatego mówimy wówczas o paserstwie nieumyślnym. Za takie przestępstwo grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat. W wypadku rzeczy o znacznej wartości kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Trzeba też pamiętać o jeszcze jednej bardzo ważnej rzeczy. Są tacy, którzy z pełną premedytacją kupują kradzione rzeczy, a w razie wpadki próbują się zasłaniać nieświadomością. Może się jednak okazać, iż wpadka była skutkiem wskazania przez skruszonego złodzieja. Nie ma wówczas co liczyć na łagodniejszy wymiar kary.

Reasumując, najlepszą obroną przed paserstwem jest nie korzystanie z podejrzanych okazji.


4 komentarze:

  1. czyli, jeżeli ktoś od złodzieja kupił rzecz pochodzącą z kradzieży, niech się modli żeby złodziej nie wskazał go - czy tak? ponoć złodzieje po wpadce śpiewają wszystko!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rumun już sprzedał jednego z bandy Kazika, a Kazik dwóch od Rumuna, więc igrzyska dopiero się rozpoczną ;) Potem jeszcze odkręcą jedną butelkę i cała prawda się wyleje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj coś mi się wydaje ze wkrótce po odkręceniu tej "butelki" to w Ruszowie nie jednemu w głowie zahuczy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. takich co kupowali było trochę.... i nie mało wśród starszych panów , naszych miejscowych... a nikt by o nich nie pomyślał....

    OdpowiedzUsuń