niedziela, 30 kwietnia 2017

Halinka pokonała siebie

Jadwiga Kuternozińska
Halinka na dzisiejszym rajdzie pokonała siebie. Po raz pierwszy, z ogromną satysfakcją, przejechała całą, nie najłatwiejszą trasę rajdu na glinianki, zahaczającą o najstarszy dąb i leśny pomnik. 17 osobowa grupa dopingowała jej zmaganiom. A nawet wytrawni rowerzyści wywijali fikołki na nierównościach. Z zadumą przystanęliśmy przy nadrzewnej
kapliczce powieszonej przez naszego kolegę, św. pamięci Sławka. W dalszej trasie, na głazie-pomniku, Mirek próbował przetłumaczyć wyryty  niemiecki napis. Zakończenie jak zwykle w Gospodarstwie "U Jasinka" przy grillu. Tam malutka Ania jeździła na koniku - zabawce, która przypomniała nam dziecięce lata. 
Zaprzyjaźniona  z nami rodzina z Zawidowa odczuła niedosyt i poprosiła o dalszą jazdę i pokazanie bobrowiska, a później pięknego ogrodu p. Zosi.
Już są plany na następny rajd. Tym razem związany z historią: pojedziemy do Nowoszowa, sprawdzić, w którym miejscu archeolodzy odkryli zamek wybudowany w czasach Bolka II. W zamierzeniach jest zapalenie znicza na grobach dawnych nowoszan i dotarcie do krzyża pokutnego.

Duża galeria zdjęć z rajdu jest TUTAJ











1 komentarz:

  1. Halina Walkowiak: Wy to macie samozaparcie ,wszyscy zasługujecie na same pochwały.

    OdpowiedzUsuń