Kasia i Marek. Możemy być z nich dumni, gdyż taką kondycję nie każdy posiada. Przybysze częstowani był zupą pomidorową, naleśnikami z serem i pyszną polewą truskawkową oraz kompotem z samych owoców bez dodatku cukru. Na dalszą podróż dla spragnionych były butelki z wodą mineralną i elektrolitami. Członkowie KLAP również wyruszyli z ostatnią grupą na 25 km rajd po okolicznych single trackach do wieży widokowej.
Cała ekipa KGW i KLAP dzielnie pracowała sobotni ranek i południe, ale nikt się nie skarżył. Pochwały na temat naleśników "Danusia" przebiły jagodowe pierogi. Dziękujemy serdecznie za ciepłe słowa i postaramy się za rok przygotować kolejna niespodziankę kulinarną.
Bardzo ciekawy rajd, powinien stać się imprezą cykliczną.
OdpowiedzUsuńA naleśniki w Ruszowie najlepsze na świecie:)
OdpowiedzUsuńPowinny być potrawą regionalną
Nie wiemy co jest lepsze pierogi z jagodami na jagodowym rajdzie czy przepyszne naleśniki na rajdzie Koło wkoło nie wspominając o kompocie, który powalił nas z nóg-wypiliśmy dwa litry i ciągle było mało, ale rodzina postawiła na NALEŚNIKI Z POLEWĄ !!!!.
OdpowiedzUsuńJedzonko było pyszne, a jak podane i ten zapach mięty przy naleśnikach??? pychota.
OdpowiedzUsuń