sobota, 14 lipca 2018

Najlepsze pierogi są w Ruszowie

Jagodowym Latem zakończył się sezon pracy członków KGW i KLAP więc pora na podziękowanie i podsumowanie oraz urlop aż do września. 
Nasze kobiety już 14 lat promują Ruszów poprzez jagodowe pierogi własnoręcznie lepione. Od 2004 roku nakarmiły tysiące osób i tyle samo turystów skusza corocznie ten przysmak do naszej miejscowości. Pierwsze pytanie jakie pada ze strony przyjezdnych gości, to "czy będą pierogi?"  Śmiało można
powiedzieć, że to ruszowskie kobiety wypromowały to święto swoimi sprytnymi rękoma. 
Tak też było w tym roku: najpierw w Kościelnej Wsi podczas zawodów konnych 16 pań wyrobiło worek mąki pracując na rzecz tamtejszej społeczności, tydzień później w Ruszowie mdlały ręce od lepienia, bo Panie są coraz starsze i słabsze. Jednak nie żałują swojego czasu i energii aby włączać się we wspólne działania. 
Dzięki temu nasza wieś i jej starsi mieszkańcy są zaktywizowani w wielu dziedzinach na najwyższym poziomie i zasługują na serdeczne podziękowania, co niniejszym czynimy. 
I oby poważanie i szacunek do seniorów stał się naszym priorytetem oraz aby nigdy nie zabrakło dla nich miejsca przy wspólnym ognisku.








15 komentarzy:

  1. ale pionierek które dały początek lepieniu to nie widzę jedynie p.Delugowa reszta to spadkobiercy, którym należy się podziękować za kontynuację.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. zastanawiam się, czy panowie m.in. od muzyki, wesołego miasteczka otrzymali podziękowania i czy znalazło się dla nich miejsce przy wspólnym ognisku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właścicielka wesołego miasteczka była godnie i systematycznie obsługiwana przez naszą koleżanke z cateringu

      Usuń
    2. A czy to bylo ognisko dla sponsorow dla wystawcow czy dla roboli tzw...bo mi sie wydaje ze dla tej ostatniej grupy ktora nie otrzymala zadnej zaplaty finansowej za swoja prace na rzecz jagodowego lata

      Usuń
    3. dla osób z cateringu

      Usuń
    4. no właśnie,dla tych spontanicznie i bezinteresownie najmocniej zaangażowanych a wszyscy wystawcy jako podziękowanie i rekompensatę za swą pracę otrzymali m.in. zarobek (utarg) swej działalności - bo po to chyba wystawiali się - czyż nie tak, może jestem w błędzie.

      Usuń
    5. ale o co właściwie chodzi?

      Usuń
    6. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o to zeby siac zamet po imprezie i szukac dziory bo nie ma sie do czego przyczepic

      Usuń
    7. proponuje osobie która tak wielce ma pretensje tutaj, żeby następnym razem zajeła sie tym o czym tak tu zarzuca pretensje

      Usuń
    8. Edzia też.

      Usuń
  4. Pomysłodawcą Jagodowego Lata był ówczesny burmistrz p. Andrzej Kutrowski, a pierwszym szefem Remigiusz Domagała. Następny rok pracowaliśmy pod kierunkiem Leszka Hawrota, kolejne to zarząd Ani Jagiełło. X-XIII edycje przejął KLAP z Edwardem Remiszewskim i Mirkiem Kozą. Każda ekipa wniosła od siebie nowe elementy co zaskutkowało poziomem, jaki reprezentuje nasza impreza. Dużą zasługą w wypromowaniu JL ma Wędrowiec Ruszowski - blog znany u nas i za granicą. Moja zasługa jest niewielka, ale dziękuję za miłe słowa.
    P.S. Podczas edycji 2018 przy pierogach była tez część starej gwardii: p. Władzia, Ewa, Hania, Józia, Jasia, Irena, było też dużo osób, które ciągle dochodzą do grupy, w tym mężczyźni. I to bardzo cieszy. Pozdrawiam. JK

    OdpowiedzUsuń
  5. ale nie w pierwszej edycji p.Jadziu. P. Władzia tak.

    OdpowiedzUsuń
  6. Będąc na Jagodowym Lecie miałem okazji spróbować przepysznych jagodzianek. Wie ktoś kto ma przepis na jagodzianki ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak pani Ania mieszkanka Ruszowa moze upiec Panu ile tylko Pan chce

    OdpowiedzUsuń