Uczniowie i nauczyciele Szkoły Podstawowej w Ruszowie brali w tym roku udział w IX edycji akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”, zorganizowanej przez Fundację Studio Wschód i Kuratorium Oświaty we Wrocławiu.
Nasz pobyt trwał od 3 do 12 lipca. Grupa liczyła 14 osób, w tym 11 uczniów i 3 nauczycieli. Pobyt
na Ukrainie związany był z porządkowaniem polskich cmentarzy.
Dokładnie celem naszej pracy była miejscowość Jezierzany. Podczas
realizacji projektuspaliśmy w prywatnych domach u znajomych mieszkańców Jezierzan, a posiłki spożywaliśmy w szkole. Naszym opiekunem i dobrym duchem podczas pobytu była dyrektorka Szkoły w Jezierzanach Pani Maria Afanasjewa.
Nasz wyjazd
rozpoczął się uroczystą odprawą przed Urzędem Marszałkowskim
we Wrocławiu. Wolontariuszy pożegnali m. in. sekretarz stanu w
Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera, wojewoda dolnośląski Paweł
Hreniak, dolnośląski kurator oświaty Roman Kowalczyk i członek
zarządu województwa dolnośląskiego Tadeusz Samborski.
Pożegnanie
miało uroczysty charakter i odbyło się przy akompaniamencie
policyjnej orkiestry. Uczestnicy akcji odśpiewali m. in. Rotę.
Patriotyczny konwój, który wyruszył w stronę
granicy polsko-ukraińskiej, prowadzili motocykliści Rajdu
Katyńskiego. Po odprawie celnej każda z grup udała się do
miejscowości, gdzie będzie porządkować cmentarze.
Podczas
tegorocznego pobytu poszerzyliśmy obszar naszych prac,
wycięliśmy nowe drzewa, usunęliśmy krzewy, trawę, które przez
rok naszej nieobecności zupełnie zagłuszyły cmentarz. Nasze
prace polegały także na inwentaryzacji nagrobków, spisaniu
informacji o osobach pochowanych w nich. Nagrobki są
wykonane z piaskowca i upływający czas spowodował, że wiele
z nich uległo ogromnemu zniszczeniu. Część z nich stawialiśmy na
nowo, gdyż leżały na ziemi powalone przez połamane drzewa. Z
ogromną satysfakcją po kilku dniach patrzyliśmy na uporządkowany
cmentarz. Nasi uczniowie byli dumni z
osiągniętego rezultatu. Ważne jest to, że możemy chociaż raz na
jakiś czas zapalić znicze na grobach naszych przodków i pomodlić
się za ich dusze. Nikt oprócz nas już tego nie zrobi, gdyż
potomkowie tych ludzi nie mieszkają w Jezierzanach. Zauważyliśmy,
że odkąd przyjeżdżamy na Ukrainę mieszkańcy wioski zaczynają
porządkować swoje groby, gdyż do tej pory były one zaniedbane i
porośnięte krzakami. Poprzednim razem mieszkańcy przychodzili
porządkować swoje zaniedbane groby po kilku dniach naszego pobytu.
Tym razem zastaliśmy już niewielki obszar ukraińskiej części
cmentarza posprzątany. Wśród ukraińskich nagrobków odnaleźliśmy
jeszcze cztery dziewiętnastowieczne polskie mogiły.
Oczywiście,
nie tylko pracowaliśmy na Ukrainie. W tym roku mieliśmy dwa dni
wolne – niedzielę oraz Dzień św. Jana, obchodzony 7 lipca i
traktowany na Ukrainie jako dzień wolny od pracy. Podczas tych dni
zwiedziliśmy wiele miejsc, związanych z historią Polski.
Wrażenie zrobiło na uczniach Muzeum Juliusza Słowackiego w
Krzemieńcu. Panoramę tego miasta podziwialiśmy ze
Wzgórza Bony. W Zbarażu największe zainteresowanie wzbudziła sala
tortur oraz eksponaty zgromadzone w salach, wypożyczone
z Muzeum Etnograficznego we Lwowie. Niektóre komnaty były w zamku
zamknięte, gdyż przeprowadzane są tam nadal prace konserwatorskie.
Wracając do Jezierzan zwiedziliśmy Pałac w Wiśniowcach, w którym
są zgromadzone obrazy, portrety naszych przodków. Jak głosi
legenda w parku przy pałacu znajduje się ławeczka, na której
siedział Balzak, jadąc do swojej ukochanej Eweliny Hańskiej. My
też na niej zasiedliśmy i choć przez moment poczuliśmy magię
dawnych czasów. Chocim zachwycił swoją potęgą, podobnie, jak
rzeka Dniestr, wijąca się u stóp, tego potężnego zamku. Podczas
przejazdu przez Okopy Św. Trójcy znaleźliśmy się na granicy
trzech ukraińskich województw- tarnopolskiego, chmielnickiego i
czerniowieckiego. W Okopach po dzień dzisiejszy znajdują się Brama
Lwowska i Kamieniecka. Podobne odczucia mieliśmy na Zamku w
Kamieńcu Podolskim. Oprócz twierdzy zwiedziliśmy miasto, a w nim
Ratusz, Katedrę, Kościół Ojców Paulinów.
Podczas
pobytu w Jezierzanach mieliśmy okazję spotkać się z dwoma
Polkami, Panią Marianną Pulok, którą odwiedziliśmy w domu oraz
Panią Anielą Bażołską, mieszkankę Konstancji. Pani Mariannie
przekazaliśmy dary- żywność. Prezent od nas bardzo wzruszył tą
prawie stu letnią kobietę. Natomiast Pani Aniela podczas rozmowy
powiedziała nam, że odnaleziony przez nas w zeszłym roku grób
Jakuba Wawryka jest grobem jej pradziadka. Pani Bażołska
potwierdziła nam historię rodziny Sorokowskich, którzy zginęli w
czasie II wojny światowej, ratując Polaków. Okazało się, że
jedno z dzieci małżeństwa Sorokowskich przeżyło i mieszka
obecnie w Warszawie.
Cieszymy
się bardzo, że dzięki dodatkowemu dofinansowaniu naszego wyjazdu
przez Burmistrza Gminy i Miasta Węgliniec- Pana Stanisława
Mikołajczyka oraz Radę Miejską w Węglińcu i Starostwo Powiatowe
w Zgorzelcu, nasi uczniowie mogli nie tylko ratować polskie
cmentarze na Ukrainie, ale również uczestniczyć w
wycieczkach, gdzie poznali kulturę i historię Polski, pozostawioną
na Kresach. A także dzięki dofinansowaniu mieliśmy pieniądze na
część wyżywania.
Natomiast
Fundacja Studio Wschód zagwarantowała nam transport na Ukrainę,
noclegi i częściowe wyżywienie.
Urszula
Zel i Anna Sygut
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz