Edward Remiszewski
Dziewięcioosobowa grupa rowerzystów zgromadziła się przed Domem Kultury w Ruszowie. Zapach kwitnących przy płocie lip był tak intensywny, że uczestnicy rajdu obawiali się, że zasną pod drzewami otumanieni ich miodowym zapachem. Szybko więc wyruszyli w drogę. Trasa rajdu została dobrana według zasady- "Jechać drogą, którą nigdy nie dotknęły koła rowerów KLAP-u". Kolarze pokonali w poprzek uroczyska obszaru chronionego "Natura 2000", aby dotrzeć do Dębówka, a następnie przez Rychlinek do Ruszowa.
Zabrane w drogę posiłki okazały się niepotrzebne, bowiem żywił ich las. Rosnące przy drogach leśnych krzewinki czarnych jagód, aż uginały się od dojrzałych, słodkich owoców. Takiego urodzaju czernic jeszcze chyba w Borach Dolnośląskich nie było. Fioletowe usta i niebieskie zęby świadczyły o rodzaju jedzenia.
Następny rajd powiedzie nas do " Krzyża pokutnego" , albo nad "Święte Jezioro"- pomyślimy.
Dziewięcioosobowa grupa rowerzystów zgromadziła się przed Domem Kultury w Ruszowie. Zapach kwitnących przy płocie lip był tak intensywny, że uczestnicy rajdu obawiali się, że zasną pod drzewami otumanieni ich miodowym zapachem. Szybko więc wyruszyli w drogę. Trasa rajdu została dobrana według zasady- "Jechać drogą, którą nigdy nie dotknęły koła rowerów KLAP-u". Kolarze pokonali w poprzek uroczyska obszaru chronionego "Natura 2000", aby dotrzeć do Dębówka, a następnie przez Rychlinek do Ruszowa.
Zabrane w drogę posiłki okazały się niepotrzebne, bowiem żywił ich las. Rosnące przy drogach leśnych krzewinki czarnych jagód, aż uginały się od dojrzałych, słodkich owoców. Takiego urodzaju czernic jeszcze chyba w Borach Dolnośląskich nie było. Fioletowe usta i niebieskie zęby świadczyły o rodzaju jedzenia.
Następny rajd powiedzie nas do " Krzyża pokutnego" , albo nad "Święte Jezioro"- pomyślimy.
Jak sfotografować zapach lip |
Popas jagodowy |
Dary lasu |
Przy krzyżu w Rychlinku |
Odpoczynek przy rozwidleniu dróg |
Gratuluję tym, którzy niosą dalej zaszczytną flagę "Pirata". Nieważne ile mam lat, ważne, że dalej jeżdżę rowerem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Amigo z Iłowej