Tuż po otwarciu nowego przejazdu kierowcy dosłownie "płynęli" przejeżdżając przez niego. Szczęście nie trwało długo bo najprawdopodobniej źle ubity tłuczeń pod betonowymi płytami sprawił, że już po tygodniu te zaczęły skakać przy najeżdżaniu
kołami, a dziś zaczął się nawet zapadać asfalt.
Próbowałem dodzwonić się do wydziału PKP PLK odpowiedzialnego za inwestycję, jednak nikt nie był w stanie jednoznacznie stwierdzić komu powinienem to zgłosić. Zdezorientowany umieściłem na Twitterze wpis oznaczając przy tym PKP PLK, a dziś ponowiłem próbę kontaktu. Po kilkunastu przeprowadzonych rozmowach o tym samym trafiłem na zakład linii kolejowych, w którym dowiedziałem się, że "nadeszło właśnie mailem zlecenie interwencji z centrali, bo ktoś na twitterze umieścił wpis w tej sprawie".
Inwestycja jest świeża i na pewno posiada gwarancję, dlatego sprawa będzie miała dalszy swój bieg w niedalekiej przyszłości. We wtorek poznamy więcej szczegółów, więc jest szansa że przejazd w końcu będzie prawidłowo wykonany.
Aleksander Pitura
Ten drugi też do poprawki.
OdpowiedzUsuń