niedziela, 24 czerwca 2018

Zapraszamy do Ruszowa

Dla wszystkich gości, którzy zamierzają odwiedzić Ruszów, nie tylko w okresie Jagodowego Lata, przekazuję zwięzłą informację o naszej miejscowości i otaczających ją borach. (er)
Ruszów jest duża wsią liczącą około 1700 mieszkańców, położoną w samym sercu Borów Dolnośląskich. Historycznie

należy do Łużyc, administracyjnie przypisany do Dolnego Śląska, powiatu zgorzeleckiego i gminy Węgliniec. Jedna z teorii historycznych głosi, że niemiecka nazwa Ruszowa (Rauscha) wywodzi się od szumu wiatru wiejącego w konarach drzew (rszuuu!).

Historia Ruszowa jest bardzo ciekawa i obejmuje kilka okresów: serbsko - łużycki, czeski, saski, pruski i od 1945 r. polski.


Zabudowa miejscowości ma charakter małomiasteczkowy, bez wyraźnie wyodrębnionego placu rynkowego. Do najciekawszych zabytków należy kościół ewangelicki z XVI wieku zbudowany w większości z rudy darniowej. Zabezpieczony jako trwała ruina, przykryty dachem z pleksi. W surowym, ale urokliwym pomieszczeniu odbywają się ważne uroczystość państwowe i religijne. Mieszkańcy gromadzą się tutaj, aby wspólnie śpiewać kolędy lub słuchać koncertów muzyki poważnej.

W nowszym kościele parafialnym z początków XX wieku odprawie są nabożeństwa katolickie.

Do ciekawych obiektów architektonicznych należy zespół przemysłowy na terenie którego działa kilka zakładów: STOLBUD – produkcja elementów drewnianych, HDM – wytwórca kuchni na zamówienie, AGROBUD- odzież robocza. Przed 1940 r. w zakładach wytwarzano płyty pilśniowe, a podczas II wojny śmigła do samolotów.
W samym centrum miejscowości rozpościera się park wiejski, powszechnie uważany za jeden z najładniejszych tego typu obiektów na Dolnym Śląsku.

Boiska piłkarskiego Victorii Ruszów, która w tym roku zakwalifikowała się do czwartej ligi, nie powstydziłyby się nawet zespoły z miast powiatowych.

Przy wielu domostwach mieszkańcy urządzili wiele ładnych ogródków, w których dominują hortensje i róże. Ruszów widziany z góry przypomina wielką polanę poprzeplataną zielenią drzew liściastych.

Na terenie wioski rośnie dużo dębów, buków i jesionów, których parametry zbliżone są do drzew pomnikowych, a do jej centrum od południa i północy, prowadzą wspaniałe aleje lipowe. Ogromne lipy szerokolistne rosną również na cmentarzu. Miodowy zapach ich kwiatów oszałamia.

O atrakcyjności przyrodniczej osady decydują otaczające ją Lasy Ruszowskie, stanowiące pokaźną część Borów Dolnośląskich. To chyba jedyne miejsce w Polsce, gdzie dobrymi drogami szutrowymi przecinającymi lasy, można przejechać rowerem w dwóch kierunkach (południe - północ oraz wschód - zachód) przeszło 40 km nie napotykając po drodze żywego człowieka... no może pracowników leśnych, albo zbieraczy jagód i grzybów.

Nadleśnictwo Ruszów kończy budowę ścieżek rowerowych tzw. single tracków o łącznej długości 21 km. Oficjalne otwarcie nastąpi 7 lipca 2018 r. Będzie to prawdziwy raj dla rowerzystów.

Łatwiej niż ludzi można przy leśnych trasach zobaczyć watahy wilków, żyje ich tutaj przeszło 25 osobników, oraz osadzone niedawno w ramach akcji „born to be free” głuszce i cietrzewie. Wilków nie musimy się obawiać, bowiem panicznie boją się ludzi. Strach przed człowiekiem mają zakodowany w genach.

Licznie występują na terenie Nadleśnictwa dorodne jelenie, sarny i dziki. Na tę zwierzynę łowną urządzone są polowania krajowe i dewizowe.

Bory przecinają potoki, rowy, strumyki i rzeki: Mała Czerna Wielka Czerna i Ziębina.

Wielka Czerna to chyba jedyna na Dolnym Śląsku, w całości dzika rzeka nizinna przepływająca przez zapomnianą miejscowości (Nouhaus – istniejąca do 1955 roku) natomiast najmniejsza z nich Ziębina zasila wielkie stawy hodowlane (Ludzik, Syczków, Stawy Senne i Lipowe i wiele innych).
System zasilania akwenów wykonany przez Niemców tuż przed I wojną światową należy do najciekawszych rozwiązań hydrologicznych i działa jak wielki automat na powierzchni wielu km kwadratowych. Obecnie jest rewitalizowany i uzupełniany przez leśników o nowe zbiorniki retencyjne.

Nad największymi stawami, których powierzchnia przekracza 80 ha żyją wielkie ptaki wodne. Widok stada orłów bielików krążących nad lustrem wody to rzecz zwyczajna, ponure odgłosy kruków przyprawiają o trwogę, a zachwycają gromady białych czapli brodzących jesienią w płytkiej wodzie.
W stawach hodowane są karpie, szczupaki i tołpygi. Gospodarka rybacka prowadzona jest według najnowocześniejszych ichtiologicznych zasad.

Zadomowione nad ciekami bobry, doskonale się tutaj czują. Ich populacja wzrasta lawinowo. Prawie nad każdym dzikim zbiornikiem wodnym widzimy żeremia i wielkie tamy (Stawy Bobrowe). Obecność małych budowniczych zdradzają powalone drzewa, zaostrzone jak ołówki. Leśnicy i rybacy uważają bobry za szkodniki, bo podtapiają lasy i niszczą groble. Te duże gryzonie podlegają jednak ścisłej ochronie gatunkowej.
Każdy, nawet niewielki staw leśny zamieszkuje przynajmniej jedna para łabędzi i stadko kaczek krzyżówek.

Bory Dolnośląskie słyną darami lasu: grzyby, czarne jagody, czerwone borówki, to symbole tej okolicy. Czarne jagody mają nawet swoje święto, „Jagodowe Lato”, obchodzone w Ruszowie zawsze w pierwszą sobotę lipca.

Ruszów i okolice to nieodkryta kraina, której piękna warto doświadczyć samemu lub, być może, zobaczyć w Planete+ w programie „Polska z góry”.
Na fotografii: Ruszów z lotu ptaka- zdjęcie pochodzi z zasobów gminy Węgliniec.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz