Strażacy
z Ochotniczej Straży Pożarnej w Ruszowie w roku 2019 byli
dysponowani przez Stanowisko Kierowania Państwowej Straży Pożarnej
w Zgorzelcu do 60
różnorodnych działań ratowniczo - gaśniczych. Pierwszy wyjazd
miał miejsce już w dniu 01 stycznia 2019r. (powalone drzewo na
linię energetyczną w Ruszowie ul. Łużycka) a ostatni 30 grudnia
2019 r. (pożar mieszkania i udzielenie kwalifikowanej pomocy
przedlekarskiej
osobie poszkodowanej – Ruszów ul. Borowska).
Strażacy wyjeżdżali do
25
pożarów
tj. 12 pożarów lasu, 4 budynków , 4 samochodów , 5 innych
(śmieci, trawy, nieużytki) oraz do
34 tzw. miejscowych zagrożeń
tj. wypadki i pomoc przedlekarska 7, powalone drzewa 10, plamy oleju
4, inne 13. Odnotowano też jeden alarm fałszywy. Statystycznie w
działaniach wzięło udział łącznie 339 strażaków co daje
średnią 5,65 osoby na jeden wyjazd co jest bardzo dobrym
wskaźnikiem i świadczy o wysokiej gotowości bojowej jednostki.
Działania były bardzo różnorodne tj. od wydobycia psa z głębokiej
zasypanej nory, dzika z nieczynnej studni czy rannego konia z rzeki
spod załamanego mostka, wypompowywania wody z zalanych obiektów,
pomiary poziomu tlenku węgla poprzez pożary lasu, mieszkań,
nieużytków do udzielania pomocy podczas wypadków drogowych i
zabezpieczenia lądowiska dla śmigłowca LPR włącznie. Najdalej
nasi strażacy wyjechali do działań ratowniczych w dniu 12.06.2019
r. gdzie terenowym samochodem pożarniczym Star 266 uczestniczyli w
gaszeniu pożaru lasu i wrzosowisk na terenach poligonowych w
pobliżu Świętoszowa. Aktualnie w szeregach OSP Ruszów jest 31
strażaków uprawnionych do udziału w bezpośrednich działaniach
ratowniczo – gaśniczych ( w tym 2 panie) tzn. posiadają aktualne
stosowne badania lekarskie i
wyszkolenie pożarnicze. Więcej informacji o działalności
jednostki oraz Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej przedstawimy po
zebraniu sprawozdawczym, które jest planowane na dzień 9.02.2020
r.
J.
Droś – OSP Ruszów
na borowskiej 24 pożarów będzie jeszcze dużo kwestia czasu.gmina nic nie robi z pijakami i narkomanami to są takie efekty.zamiast powyrzucać takich ludzi do kontenerów z dala od ludzi to tacy mieszkają w bloku i narażają innych ludzi na utratę zdrowia a nawet życia.mieszkać z takimi to masakra tylko libacje w dzień i po nocach policja bezradna gmina ma wyrąbane na to a ludzie mieszkają jak na bombie.jednego lumpa w zeszłym roku udało nam się pozbyć z bloku mało brakowało i by spalił blok i ludzi szczęście że butle gazowe wytrzymały pożar.teraz są następni lumpy a gmina nic z tym nie robi czekają na masakrę.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to zostało opisane.
OdpowiedzUsuń