wtorek, 25 sierpnia 2020

Kanadyjka

Puk, puk... to niestety jesień już puka do naszych drzwi. Pierwszymi oznakami tej pory roku są kwitnące pola nawłoci kanadyjskiej (solidago canadensis). Roślina ta stosunkowo niedawno przybyła do Europy, początkowo sadzona była jako bylina ozdobna w ogródkach przydomowych, a że kochała wolność nade wszystko uciekła na okoliczne pola. Znalazła doskonałe miejsce do życia na ruszowskich ugorach. Pod koniec sierpnia łany "kanadyjki" ozłacają nieużytki. To nic, że obca i że wyparła rodzime gatunki.
Jest piękna i użyteczna; miód nawłociowy posiada właściwości lecznicze, z kwiatów sporządzana jest lecznicza nalewka, a z liści herbatka. W języku potocznym funkcjonują nazwy tej byliny: polska mimoza, złota dziewica, złota rózga, złotnik, włoć, prosiana włoć, głowienki czerwone, urasz. Niemen, który uległ jej powabowi  śpiewał "Mimozami jesień się zaczyna" - nas też może ona zauroczyć.   





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz