wtorek, 1 kwietnia 2014

Na "Forsycjowej"

Autor Wanda Kosowicz

Bierzmy przykład z mieszkańców ul. Batorego, gdzie jest schludnie i czysto.Przy każdym domu rosną forsycje. Większość ogrodów jest zadbana, a niektóre wymuskane z dużą ilością pięknych roślin. Podziwiam i zazdroszczę.

PS. Zazdroszczę pracowitości.

















4 komentarze:

  1. Piękne są te kwitnące forsycje- może zmienimy nazwę naszej ulicy? - propozycja P. Wandzi jest super... nareszcie doceniono pracę naszych sąsiadów.. dzięki !Ola.

    OdpowiedzUsuń
  2. A nie taniej by było na każdym krzaku forsycji powiesić portret Stefana Batorego i nazwy nie zmieniać? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przecież - żartowałam .. z tą nazwą ulicy ot tak sobie ?!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem, Pani Olu, i ja się też z żartem wyrwałam. Bardzo mnie rozśmieszył potencjalny portret wiszący na krzaku :). Ale ulicy gratuluję na poważnie!

    OdpowiedzUsuń