Autor: Jadwiga Kuternozińska.
Pan Wojciech z determinacją poszukuje pracy za granicą. Przychodzi z ogłoszeniami z gazet lub adresami internetowymi spisanymi np. na kuponie toto lotka. W reku niesie CV i list motywacyjny. Na początku były to dokumenty w języku polskim, teraz są też po angielsku. Skanujemy je i wysyłamy na wskazane przez p. Wojtka adresy albo wypełniamy gotowe kwestionariusze.
Firmy odzywają się, lecz jeszcze nie było oferty. Pracodawcy chcą osób ze znajomością języka obcego. Pan Wojtek nie zniechęca się. Wierzy, że trafi na dobrą pracę.Wspomina czasy pracy we Francji. Nie było tam wyścigu szczurów, na wszystko był czas. Nie można było robić nadgodzin czy pracować w weekendy, bo przekraczało się normę godzinową. Musiał być czas na pracę i odpoczynek. Panie Wojciechu, życzymy powodzenia. W filmiku wypowiedź.
Jakbym mieszkał w takim domu jak Wojtek to też bym wiał jak najdalej.
OdpowiedzUsuńPowodzenia Panie Wojtku. Taka determinacja zasługuje na szacunek. Podziwiam
OdpowiedzUsuńhttp://www.covajob.nl/pl/ to jest link do strony firmy, w której ja pracuje, nie trzeba znać języka. Praca na terenie Niemiec i Holandii, zadzwonić i dowiedzieć się dokładnie wszystkiego, prosić do telefonu Roksanę . Przyjmują w każdej chwili.
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne. W poniedziałek podejdę do p. Wojtka i przekażę mu wiadomości. Na pewno będzie szczęśliwy i zaraz oddzwoni do Roksany. Dobrze, jeżeli będzie można komuś pomóc poprzez tę stronę. Pozdrawiam i życzę spokojnych, zdrowych Świąt
UsuńI jak udało się dodzwonić ?
UsuńZaniosłam Panu Wojtkowi numery telefonów. Bardzo się ucieszył i powiedział, że będzie dzwonił. Ale do biblioteki od tamtej pory nie zajrzał. Więc nie wiem. A może już wyjechał do Holandii? :)
OdpowiedzUsuń