poniedziałek, 18 września 2023

113 lat budynku, w którym mieści się obecnie nasz Dom Kultury

W każdą sobotę odbywały się w dużej sali zabawy ludowe, które trwały do samego rana. Grał na żywo zespól taneczny. Najczęściej byli to ALDAŚCI.. Wynajmowano również inne kapele. Był bufet, który serwował bułki z kiełbasą szynkową, bigos i sałatki.

Budynek dzisiejszego Domu Kultury w Ruszowie został zbudowany w 1910 roku w stylu neorenesansu francuskiego (M. Marciniak) i należy do najpiękniejszych zabudowań Ruszowa.

W sali Domu Strzelców w Ruszowie (Schiitzenhaus Rauscha) odbywało się wiele imprez klubowych i festynów szkolnych. W budynku oprócz klubu strzeleckiego, którego przewodniczącym był Karl Dorst działał Klub Śpiewaczy pod kierunkiem Adolfa Hanke. Funkcjonował  także klub gimnastyczny (przewodniczący Pan Benno Kamma) oraz orkiestra dęta (kierownik Pan Wunschmann).

Latem koło budynku był ogródek, który cieszył się wielkim powodzeniem Była tam patelnia taneczna, a także kolejka górska dla dzieci, strzelnice i inne atrakcje rozrywkowe.(M. Kutter)

Budowla bez uszczerbku przetrwała II wojnę światową, nie została również rozebrana na "odbudowę Warszawy" (lud pracujący potrzebuje rozrywki i kultury orzekły ówczesne władze partyjne na zebraniu KG PZPR).

Duża sala i parter budynku były wykorzystywane, od początku na zabawy wiejskie, występy  zespołów ludowych oraz na zebrania i głosowania. 
Na piętrze było prywatne mieszkanie. 

Wybory trwają, komisja czuwa nad ich przebiegiem. Lud pracujący wybiera.
Obowiązywał wtedy system mandatowy i skreślanie niechcianych osób. Szansa na to, że ktoś spoza miejsca niemandatowego zostanie wybrany wynosiła jak 1:1000000

Występ zespołu ludowego na placu przed Domem Kultury. Strzelecka 3

W każdą sobotę odbywały się w dużej sali zabawy ludowe, które trwały do samego rana. Grał na żywo zespół taneczny. Najczęściej byli to  ALDAŚCI.. Wynajmowano również inne kapele. Był bufet, który serwował bułki z kiełbasą szynkową, bigos i sałatki. "Czysta zwykła" lala się strumieniami. Wypić mniej niż pół litra na głowę chłopa, podczas wieczoru,  to wstyd i hańba. Orkiestra grała, pary tańczyły, a w przerwach. Idziemy na jednego.... Gdyby na jednym się kończyło?
Po północy rozpoczynały się porachunki. Krewkie chłopaki biły się o dziewczyny lub tak dla "zasady". Często obrywało się "obcym". Sztachety powyrywane z płotów ino furczały. 

Pracownicy

Anna Sarnakowska-Polak pracowała w Bibliotece Publicznej w Ruszowie od stycznia 1980 aż do przeniesienia biblioteki gminnej do Węglińca. W międzyczasie była na urlopie macierzyńskim, kiedy Biblioteka Publiczna  rozpoczęła działalność w Węglińcu to przeszła do dwóch filii bibliotecznych. Przed Panią Anną Sarnakowską -Polak pracowała krótko w Ruszowie Danuta Gardziej. 

W związku z nowym podziałem administracyjnym kraju w 1975 roku powołana została Bibliotek Publiczna Miasta i Gminy Węgliniec z siedzibą w Ruszowie, a jej kierowniczką została Krystyna Majewska. Pracę w ruszowskiej placówce znalazła  w połowie 1987 r. również Izabela Uśpieńska.

W Domu Kultury, gdzie mieściła się biblioteka, dnia 3 maja 1992 roku oddano do użytku, po pięcioletnim remoncie, salę widowiskową. Z tej okazji odbyła się uroczysta akademia poświęcona rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja, a wieczorem prawdziwa, a jakże... wiejska zabawa ludowa.

W czerwcu 1992 r. bibliotece przybyły dwa nowe pomieszczenia - czytelnia i pokój socjalny.

W lutym 1996 roku  do pracy w Węglińcu przeniosły się panie: Krystyna Majewska i Izabela Uśpieńska.

Niestety 28 lutego 1999 r. spłonęła świeżo wyremontowana sala widowiskowa, co stanowiło wielką stratę dla życia kulturalnego miejscowości. Po tygodniu złapano podpalacza.
Chłopak przyznał się do praktycznie wszystkich tegorocznych pożarów i kilku z roku ubiegłego. On również podpalił salę widowiskową przy ruszowskim Domu Kultury! Podobno przez wybitą szybę wrzucił do wnętrza podpalone szmaty nasączone benzyną. Hala spaliła się doszczętnie. 

A była piękna i duża, z obszerną sceną. Balkony otaczały parkiet z dwóch stron.  

Szybko postanowiono  odbudować salę. 

Rada Sołecka w Ruszowie zwołała w dniu 20.03.1999 r. zebranie wiejskie . Temat zebrania brzmiał: Powołanie Społecznego Komitetu Odbudowy Sali . W/g listy obecności uczestniczyło w nim 52 osoby. Przybył także Burmistrz Gminy i Miasta Andrzej Kutrowski, Przewodniczący Rady Gminy, Mirosław Sochoń oraz Przewodnicząca Komisji Oświaty i Kultury Rady Gminy i Miasta — Regina Śmigielska.

W skład Komitetu Odbudowy Sali weszli wszyscy obecni na spotkaniu.
Lista obecności jest jednocześnie listą członków SKOS-u.
l. Przewodniczący - Ryszard Anglart
2. Z-ca Przewodniczącego - Ryszard Buczkowski
3. Sekretarz - Jolanta Kowal
4. Skarbnik - Kazimierz Pitura
5. Członek Zarządu - Waldemar Kruszyński

Na zebraniu utworzono również grupę inicjatywną mającą za zadanie powołanie
Stowarzyszenia pn.  „Stowarzyszenie Miłośników Ruszowa” działającego na
rzecz Ruszowa i najbliższej okolicy.


Burmistrz kategorycznie oświadczył:
 

Na obietnicach się skończyło. Na placu obok spalonej sali stoją  tylko "siłki",na  których nikt już nie ćwiczy.

Podczas gdy trwały debaty nad spaloną salą, część która ocalała, żyje swoim życiem. Od komina i poddasza po piwnice trwają remonty. Poczynając od góry: harcówka jest gotowa, na parterze trawa remont dawnej kuchni, przylegającej do malej sali a w piwnicach trwają prace wykonywane przez młodzież a mające na celu przystosowanie tych pomieszczeń na kawiarnię. Koszt samych prac
remontowych jest nie mały. Nie wszystkie zadania udało się w pełni wykonać, ale wyremontowana część, chociaż w niepełnym zakresie, spełnia swoje zadania.

W ocalałej części istnieje scena, którą intensywnie wykorzystuje grupa teatralna nosząca obecnie nazwę "Czwarta Ściana", odbywają się uroczystości wiejskie, spotkania z artystami, prowadzone są zajęcia gimnastyczne dla seniorów oraz nauka języków obcych. Realizowane są warsztaty dla dzieci, a w bibliotece lekcje biblioteczne. Podczas autorskich spotkań poznańska poetka Łucja Danielewska zostawiła na pamiątkę chyba najpiękniejszy wiersz o ruszowskim lesie:

W ruszowskim lesie

W ruszowskim lesie drzewa rudokore
Sycą zapachem żywicy
W zagajnikach błądzi echo bliskiego imienia
Z prześnionego snu i płacze rosa
W miękkich mchu ramionach
W ciszy przez wiatr porzuconej słowo
Nie przekracza granicy warg
W ruszowskim lesie babie lato zarzuca ręce
Na smagłą szyję września
Zaklinając daremnie kruchość chwili
Zostań

Okres najnowszy

Ponad 25 lat w bibliotece przepracowała Jadwiga Kuternozińska.
Za jej czasów społeczeństwo zostało wprzęgnięte do działalności, kulturalnej, oświatowej i turystycznej. Była ona duszą i lokomotywą grupy mieszkańców.
Ukuto nawet powiedzenie "Bez Jadzi nie poradzi". 

W ocalałej części budynku funkcjonuje Dom Kultury i Biblioteka Publiczna, spotykają się tu emeryci, nadal odbywa się zebrania sołeckie i wybory. 
Trwają próby nowego przestawienia, które przygotowuje Czwarta Ściana.

Próba przedstawienia 
Anna Jagiełło prowadzi ciekawe zajęci dla dzieci i młodzieży. Postanowiła nawet oswoić ogień, aby nie zniszczył nigdy żadnych zabudowań.

Taniec ognia - fiireshow


Zachęca wszystkich ruszowian do czytania książek nowa bibliotekarka Katarzyna Więcek. er



Tak się zmieniał nasz Dom Kultury na przestrzeni 113 lat. Zdjęcia poniżej👇

Rycina z 1912 roku. Widzimy powóz konny i rowerzystę, brak samochodów. Za budynkiem znajdowała się stajnia, w której przyjezdni mogli pozostawiać konie na popas.


Dom strzelecki, obok huta szkła (upadła w 1930 r.) i nie została odbudowana


Sala widowiskowo - taneczna . Widok z 1936 roku. Swastyki zostały usunięte ze zdjęcia

Dom Strzeleckie - lata 40.

Dom Kultury przy ulicy Strzeleckiej (nomen omen). Strzałka oznacza wejście do biblioteki








2 komentarze:

  1. Bawiłam się na sali gdy jeszcze była - żal, ogromny żal. Zostały tylko wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Drobna uwaga do nazwy zespołu muzycznego: jego nazwa to ALDAST, a wiec grali ALDAŚCI.

    OdpowiedzUsuń