czwartek, 7 listopada 2019

Koneserzy drinków

Sprawa już się wyjaśniła. Szopy, które codziennie pukały do okien jednego z domów przy ulicy Ratuszowej w Ruszowie to koneserzy drinków: Upodobały sobie sfermentowane winogrona, które pozostały na pędach winorośli.  Pewnego dnia jedno ze zwierząt tak się zaprawiło darmowymi bełtami, że zasnęło biedactwo na balkonie.
Oczy mętne, warga obwisła,  nosek na kwintę - to typowe objawy tęgiego biesiadowania.

Na krzewach pozostało jeszcze sporo owoców. Jak tak dalej  pójdzie to szop pracz i być może jego żona praczowa zostaną alkoholikami i trzeba będzie skierować ich na zajęcia terapeutyczne dla anonimowych  szopów.


2 komentarze:

  1. miałem bliskie spotkania z tymi zwierzakami, a dokładnie w Torzymiu, szopy to szkodniki i zabójcy ptaków, na wiosnę wybierają młode ptaki jajka, ilość ptactwa na ternie Torzymia spadła o ponad połowę. Szop został przemycony z Kanady jego ojczyzny.

    OdpowiedzUsuń
  2. daje ha ha. Tamta ulica to akurat ludzie lubią alkohol. A kto teraz go nie lubi.....

    OdpowiedzUsuń