pompki i pompowali, a kto jej nie miał robił przysiady. Ruchu nigdy dosyć jak brzmi nasze hasło: "Ruchu, ruchu, mój staruchu". A odzew, jak nam Jurek kiedyś podpowiedział, brzmi: "Bara, bara moja stara".
Jako następnych nominujemy Pracownię Ceramiki Artystycznej "Surowiec", Piaseczna 31.
A wszystko to działo się własnie w Pracowni Ceramiki Artystycznej "Surowiec" w Piasecznej, dokąd pojechaliśmy na rajd z pojemnikiem pełnym świeżo zrobionych pierogów jagodowych oraz ciastami upieczonymi przez nasze gospodarne panie. Ucztowaliśmy, wraz z mile zaskoczonymi przypadkowymi gośćmi, na dziedzińcu wśród barwnej ceramiki. Gospodarze oprowadzili nas po swoim gospodarstwie opowiadając o arkanach pracy. Pod koniec wizyty dojechał do nas radny Rady Miejskiej Węglińca Jerzy Peroński. Żałowaliśmy, że nie załapał się na pierogi, bo te które pozostały daliśmy p. Uli Surowiec na kolację. Pani Ula jednak stwierdziła, że je zamrozi dla córki, która przyjedzie z wizytą. Wszak najlepsze pierogi są z Ruszowa.
Pogoda utrzymała się bezdeszczowa i bezburzowa, a o nią najbardziej baliśmy się ruszając w trasę. Na przyszłą niedzielę zaplanujemy kolejne spotkanie, szczegóły podamy w tygodniu. (jk)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz