 |
| Dziennikarz Marcin Rosiński w Ruszowie |
W tym linku jest reportaż nagrany przez dziennikarza TVP Marcina Rosińskiego .
Po raz pierwszy miałam okazję przyglądać się pracy ekipy telewizyjnej na żywo. Sterta urządzeń nagłaśniających, kabli, kamer, mikrofonów, lamp świecących pełnym blaskiem, choć był środek dnia. Przyjechały 3 wozy transmisyjne pełne ludzi, w tym kamerzyści, karateka, charakteryzatorka, pani psycholog i główny prowadzący program - Marcin Rosiński. Pełen perfekcjonizm i konkret. A
jednocześnie grzeczność i uśmiech-reporter na zakończenie nie zapomniał przyjść i podziękować za udostępnienie klubu pod potrzeby ekipy.
Z naszej strony było niezbyt wielu ludzi chcących mówić do kamery. Widać, ze jesteśmy już zmęczeni "sławą". Ale skoro powiedzieliśmy "a", trzeba powiedzieć "b" i sprawę doprowadzić do "z". Zaczęliśmy, jako społeczeństwo, niezłą robotę. Nikt z ruszowian nie narzeka już na złodziei, ustały włamania, ludzie i psy śpią w nocy. Cała Polska patrzy na naszą niewielką miejscowość, która śmiało mówi o błędach i niedociągnięciach w prokuraturze, sądownictwie i chce działać wspólnie z policją z zachowaniem obowiązujących przepisów prawnych. Jak mówił dzisiaj przed kamerą nasz burmistrz, trwają prace nad uchwałą w sprawie powołania Samoobrony Obywatelskiej w Ruszowie.
Na ten tydzień zapowiedziała się z prasy ogólnopolskiej p. Maja Hawranek pisząca dla Dużego Formatu, Wysokich Obcasów i innych dodatków w Gazecie Wyborczej. Chce pobyć u nas kilka dni, poznać ludzi i środowisko, pojechać na patrol. Zapewne poczęstujemy ją naszymi regionalnymi przysmakami: pierogami z jagód i ciastem z mchu. Pokażemy się i tym razem z jak najlepszej strony. Wszak jesteśmy nie byle kim, jesteśmy RUSZOWIANAMI.
 |
| Wywiad z burmistrzem, Stanisławem Mikołajczykiem |
 |
| Każdy mógł się wypowiedzieć do mikrofonu |
 |
| Próby obezwładnienia przeciwnika - mistrz karate w akcji |
 |
| Ruszowianie opowiadają, jak tu się żyło jeszcze nie tak dawno |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz